Turniej z cyklu ATP Masters 1000 w Szanghaju miał jednego bohatera – Novak Djoković zwyciężył jak przed laty: nie było dlań godnego rywala od początku do końca. Krótki finał z Borną Coriciem, wygrany przez Serba 6:3, 6:4, tylko potwierdził wcześniejsze przewagi ze spotkań z Jeremym Chardym, Marco Cecchinato, Kevinem Andersonem i Saschą Zverevem.
W tenisie Djokovicia nie było żadnej słabości, nie stracił seta, nie przegrał żadnego z 47 gemów przy swym serwisie, z uśmiechem mówił, że to był najlepszy tenisowy tydzień od lat. Kibice trochę żałowali, że w finale nie zagrał z Rogerem Federerem (Szwajcara wyeliminował w półfinale Corić), ale okazja wkrótce może się nadarzyć podczas ostatniego turnieju z cyklu ATP Masters 1000 w hali Bercy w Paryżu, od 29 października.