Obaj Kubańczycy to wybitni przed laty amatorzy. Pierwszy z nich trzykrotnie zdobywał mistrzostwo świata w wagach ciężkiej i superciężkiej, był też mistrzem olimpijskim kategorii ciężkiej w Atenach (2004). Gamboa podobnie jak Solis stał na najwyższym stopniu podium tych igrzysk (waga musza), a teraz robi błyskawiczną karierę na zawodowym ringu.
Wcześniej obaj wraz z inną znakomitością boksu kubańskiego Yanem Barthelemy (mistrz olimpijski w wadze papierowej) zdecydowali się na ucieczkę z kraju i podpisanie kontraktów z grupą Arena, która ma swoją siedzibę w Niemczech. Przez pewien czas mieszkali w Hamburgu, teraz ich oficjalne miejsce pobytu to Miami na Florydzie.
Gamboa, noszący efektowny przydomek Cyklon z Guantanamo, z 15 wygranych walk aż 13 rozstrzygnął przez nokaut. Goryczy porażki jeszcze nie zaznał i chyba szybko nie zazna, choć walczy bardzo ryzykownie, ale i wyjątkowo efektownie. Jego przeciwnik Whyber Garcia z Panamy ma na koncie 22 zwycięstwa (15 przed czasem) i sześć porażek. Ostatnie dwie walki wygrał, ale w pojedynkach z mistrzami Jorge Linaresem i Edvinem Valero nie dotrwał do końcowego gongu.
38-letni Amerykanin Monte Barrett też nie powinien być godnym rywalem Solisa. „Cień” (La Sombra) z Hawany już dawno powinien walczyć o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej, ale chyba za bardzo pokochał życie w innym świecie, okraszone milionem dolarów, które dostał na wstępie za podpisanie kontraktu.
Solis wygrał 14 walk, z tego dziesięć przed czasem, ale nie zachwyca i tylko w niewielkim stopniu przypomina wspaniałego amatora, który z trzech pojedynków ze słynnym Feliksem Savonem (sześciokrotny mistrz świata i trzykrotny mistrz olimpijski) dwa rozstrzygnął na swoją korzyść. Gdyby Kubańczyk tak lubił ciężki trening jak dobre samochody i wystawne życie, z pewnością byłby dziś kilkanaście kilogramów lżejszy i walczył o tron z braćmi Witalijem i Władymirem Kliczkami. A tak niektórzy twierdzą, że może przegrać z Barrettem, ale chyba przesadzają. Nie mniej ciekawie od występów Kubańczyków zapowiada się walka niepokonanego mistrza wagi junior piórkowej organizacji WBO (26 zwycięstw, 24 KO), Portorykańczyka Juana Manuela Lopeza z Tanzańczykiem Rogersem Mtagwą. Polaków, którzy odwiedzą MSG, też czeka dawka emocji. Paweł Wolak (24-1, 16 KO) walczyć będzie z byłym pretendentem do pasa WBO w wadze junior średniej, Brazylijczykiem Carlosem Nascimento (24-1, 20 KO).