Liverpool przegrał z Sunderlandem 0:1. Porażka faworyta jest pewnym zaskoczeniem, ale nie to jest najdziwniejsze.
Bramka dla gospodarzy padła po tym jak strzał Darrena Benta odbił się od ogromnej gumowej piłki rzuconej przez jednego z kibiców "The Reds". [b][link=http://www.rp.pl/artykul/379642_Pilka_strzela_gola__liderzy_traca_punkty_.html" "target=_blank]Czytaj więcej[/link] [/b]
Przepisy mówią, że sędzia nie powinien uznać tego gola.
[srodtytul]Zobacz kuriozalną bramkę: [/srodtytul]