Polski siłacz jest pewny siebie, ale mający 203 cm wzrostu Sylvia też. Wie, że Polak to wybitny strongman, który potrafi przeciągać wielkie ciężarówki i nosić walizki pełne ołowiu, ale MMA (mieszane sztuki walki) to co innego. I on, dwukrotny mistrz świata Ultimate Fighting Championship (UFC), zna je lepiej.

Timothy Deane Sylvia ma 34 lata i 31 walk w MMA. Pokonali go tylko tak znakomici specjaliści jak Rosjanin Fedor Emelianenko i Brazylijczyk Antonio Rodrigo Nogueira. W czerwcu ubiegłego roku znokautował też Sylvię były mistrz świata w boksie, mistrz olimpijski z Seulu (1988) Amerykanin Ray Mercer (ściął go z nóg już w 9. sekundzie). W ostatnim pojedynku Sylvia wygrał w pierwszym starciu z Jasonem Rileyem.

Pudzianowski musi pamiętać, że rywal w tym, co robi, nie jest nowicjuszem, a on wciąż tak. Pokonał wprawdzie szybko Marcina Najmana, dwa tygodnie temu wygrał z Japończykiem Yusuke Kawaguchim, ale Sylvia to wyższa półka. Ważący 130 kg olbrzym z Ellsworth w stanie Maine zaczynał od karate, później trenował zapasy, grał trochę półzawodowy futbol amerykański, zakładał też bokserskie rękawice.

I w starciu z Pudzianowskim, w walce w klatce, będzie faworytem.

[i]Początek gali MMA o 2.15 w Polsacie i Polsacie Sport[/i]