Timmerman płynął przy ogłuszającym dopingu publiczności zgromadzonej na basenie Pan Am w Winnipeg, stolicy prowincji Manitoba. Rezultat 3:09.55 na 50 m stylem grzbietowym i 2:52.48 na 50 m stylem dowolnym to najlepsze wyniki w jego karierze i najszybsze czasy, jakie kiedykolwiek ustanowiono w kategorii 105-109 lat. – Prawda jest taka, że każdy wynik dawałby mi rekord globu, bo nikt w tym wieku nigdy nie startował w zawodach – śmiał się Jaring, który w lutym skończy 105 lat.
To piąty i szósty rekord świata Kanadyjczyka, który pływać zaczął dopiero w wieku 79 lat, za namową żony. Odkrył, że to świetny sposób na zachowanie formy i przez ostatnie 24 lata zgromadził 160 medali zawodów masters. Chociaż lekarz zabronił mu pływać pięć lat temu, po przeszczepie obu kolan i problemach z tzw. „ramieniem pływaka" (zerwanymi ścięgnami w ramieniu), Timmerman kontynuował trening i ustanowił cztery rekordy w kategorii 100-104 lata.
- Pływanie to wyzwanie – tłumaczył, pytany, dlaczego, pomimo zaawansowanego wieku, nie przestaje trenować. Zdaniem Dona Timmermana, długowieczność jego ojciec zawdzięcza właśnie stawianiu sobie wciąż nowych wyzwań.
Piątkowe wyścigi będą prawdopodobnie ostatnimi w sportowej karierze Kanadyjczyka. – Muszę odpocząć. Nie spodziewam się też dożyć do kolejnej kategorii wiekowej – powiedział najstarszy masters świata.