Można powiedzieć, że skoczkiem został przez przypadek, ale nie do końca. Jak niemal każdy mały chłopak na początku chciał być wielkim piłkarzem. Potem, z racji urodzin w Schwarzach im Pongau, narciarskiej gminie na granicy Alp Salzburskich i pasma Radstädter Tauern, niewiele ponad 50 km na południowy wschód od Salzburga, zaczął myśleć o karierze alpejczyka.
Gdy miał dziesięć lat został namówiony przez przyjaciela, by pójść na trening skoków narciarskich w lokalnym klubie SV Schwarzach im Pongau. Trafił do Christiana Wallnera, kiedyś skoczka, potem trenera. Po pierwszym skoku był zachwycony i został.