Sporty zimowe: drożej i skromniej

Puchar Świata zacznie się w Wiśle od skoków na igelicie z powodu wczesnej daty i energetycznego kryzysu. To sygnał dla całego narciarstwa.

Publikacja: 26.10.2022 03:00

Dawid Kubacki podczas treningu w Szczyrku

Dawid Kubacki podczas treningu w Szczyrku

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Naśnieżanie i przygotowanie skoczni kosztowało w poprzednich sezonach 500–600 tysięcy złotych, teraz, gdy koszty energii poszły ostro w górę, białe otwarcie kalendarza skoków okazało się za drogie.

Skoki hybrydowe, czyli połączenie lodowych torów z igelitem, są jakimś rozwiązaniem problemu, przed którym wkrótce staną wszystkie sporty zimowe przez lata wspierane mrożeniem lodu i produkcją sztucznego śniegu.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Skoki narciarskie
Skoki narciarskie nad przepaścią. Trwa walka o odzyskanie wiarygodności
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Co dolega polskim skokom narciarskim?
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Polska drużyna skoczków najgorzej od 20 lat
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim: Marius Lindvik mistrzem świata. Polacy? Wciąż daleko
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Skoki narciarskie
Kończy się pewna epoka. Kamil Stoch nie wystartuje w mistrzostwach świata