Reklama

Dziękiewicz nie jedzie na igrzyska

Marco Bonitta podał w sobotę skład olimpijskiej drużyny na Pekin. Niespodzianką jest brak na liście środkowej Eleonory Dziękiewicz

Publikacja: 21.07.2008 02:31

Włoski trener Polek już na Tajwanie podczas ostatniego turnieju World Grand Prix mówił, że ma jeden poważny dylemat. Z czterech bardzo dobrych środkowych (Maria Liktoras, Agnieszka Bednarek, Katarzyna Gajgał, Eleonora Dziękiewicz) jedna zostanie w domu. Wtedy jeszcze miał wątpliwości która, bo Liktoras, najbardziej doświadczona z tej czwórki, miała za sobą kolejną operację kolana i nie wiadomo było, czy zdąży odzyskać formę.

Decyzja była trudna, o czym powiedział po jej ogłoszeniu sam Bonitta. Dziękiewicz w ubiegłym sezonie została wybrana na najlepszą środkową Grand Prix, była kluczową zawodniczką w polskiej drużynie. Jednak w tym sezonie Bednarek znakomicie spisywała się podczas turnieju kwalifikacyjnego w Tokio, a Gajgał bardzo dobrze zagrała w serii spotkań tegorocznej Grand Prix. I Bonitta postawił na nie, za co trudno mu stawiać zarzuty.

Drugi wybór, na pozycji przyjmującej, był łatwiejszy. Nominacje Małgorzaty Glinki-Mogentale, Anny Podolec i Anny Barańskiej były przesądzone już wcześniej. O pozostałe miejsce konkurowały między sobą kapitan drużyny Milena Rosner i Anna Woźniakowska. O tym, że do Pekinu pojedzie Rosner, trener zdecydował już w Tajpej, ale decyzję ogłosił dopiero w sobotę.

Pewnym zaskoczeniem jest nominacja Joanny Kaczor, która przebojem weszła do drużyny. Mierząca 192 cm atakująca, absolwentka uniwersytetu w Los Angeles, udanie zastępowała podczas Grand Prix Katarzynę Skowrońską-Dolatę. Teraz czas na wielki debiut w Pekinie.

Bonitta tak naprawdę nie wie, na co stać jego zespół. Najlepsze zawodniczki trenowały w Polsce, gdy w tym czasie czołowe drużyny walczyły o prymat w Grand Prix, bo tak zadecydował trener. Teraz kadra jedzie na kilka sparingowych spotkań z Rosjankami w Moskwie (mistrzynie świata nie grały w GP), a później do Belgradu, gdzie nasze siatkarki raz jeszcze zmierzą się z Rosją i Serbią.

Reklama
Reklama

2 sierpnia reprezentacja Polski odleci z Warszawy do Chin.

Rozgrywające: Milena Sadurek, Katarzyna Skorupa,Atakujące: Katarzyna Skowrońska-Dolata, Joanna Kaczor, przyjmujące: Małgorzata Glinka-Mogentale, Anna Podolec, Anna Barańska, Milena Rosner, środkowe: Maria Liktoras, Katarzyna Gajgał, Agnieszka Bednarek, libero – Mariola Zenik

Włoski trener Polek już na Tajwanie podczas ostatniego turnieju World Grand Prix mówił, że ma jeden poważny dylemat. Z czterech bardzo dobrych środkowych (Maria Liktoras, Agnieszka Bednarek, Katarzyna Gajgał, Eleonora Dziękiewicz) jedna zostanie w domu. Wtedy jeszcze miał wątpliwości która, bo Liktoras, najbardziej doświadczona z tej czwórki, miała za sobą kolejną operację kolana i nie wiadomo było, czy zdąży odzyskać formę.

Decyzja była trudna, o czym powiedział po jej ogłoszeniu sam Bonitta. Dziękiewicz w ubiegłym sezonie została wybrana na najlepszą środkową Grand Prix, była kluczową zawodniczką w polskiej drużynie. Jednak w tym sezonie Bednarek znakomicie spisywała się podczas turnieju kwalifikacyjnego w Tokio, a Gajgał bardzo dobrze zagrała w serii spotkań tegorocznej Grand Prix. I Bonitta postawił na nie, za co trudno mu stawiać zarzuty.

Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama