Polscy siatkarze wciąż na zwycięskim szlaku

Na polskich siatkarzy w Pucharze Świata na razie nie ma mocnych. Egipt pokonany 3:0, 18 września mecz z Australią.

Aktualizacja: 17.09.2015 21:52 Publikacja: 17.09.2015 20:27

Stephane Antiga

Stephane Antiga

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W Hamamatsu Polacy wygrali pięć spotkań, w Toyamie już dwa. W meczu z Egiptem niespodzianek nie było, choć Stephane Antiga z pierwszego seta nie był zadowolony. Podkreślił dobrą grę Egiptu w ataku, skuteczny blok i mocny serwis.

– Chcieliśmy wygrać 3:0 i stracić jak najmniej energii. Taki był plan – powiedział trener Polaków, który w trzecim secie mógł już sobie pozwolić na wpuszczenie na boisko zmienników, między innymi 20-letniego Artura Szalpuka, który popisał się efektownym atakiem z drugiej linii.

W podobnym tonie co trener wypowiadał się też Michał Kubiak, kapitan naszej reprezentacji. – Z Egiptem zrobiliśmy to, co powinniśmy, ale z Australią tak łatwo nie pójdzie. To znacznie mocniejszy zespół.

Kiedy patrzy się na tabelę turnieju, nie widać tego. Na razie Australia zajmująca dziesiąte miejsce ma taki sam dorobek punktowy jak 11. Egipt i będąca na dziewiątym miejscu Wenezuela. Siatkarze z antypodów mogą się pochwalić zaledwie jednym zwycięstwem przy sześciu porażkach.

Wczoraj Australijczycy w przegranym 0:3 meczu z Argentyną byli bliscy zwycięstwa w drugim secie, ale raz jeszcze nie wykorzystali szansy, o co miał do nich pretensję włoski trener Roberto Santilli, kiedyś szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla (2007–2010), a w tym roku, krótko, MKS Banimexu Będzin. – To samo było przecież dzień wcześniej w meczu z Rosją. Mamy setbola i nie potrafimy przyjąć serwisu – tłumaczył swoje zdenerwowanie Santilli.

W meczu z Argentyną krótko grał Thomas Edgar, pierwszy atakujący Australijczyków, ale zastępujący go leworęczny Paul Carroll pokazał się z jak najlepszej strony. – To zupełnie inny atakujący, lubi znacznie szybsze piłki – mówi o nim Santilli, ale ani on, ani Edgar nie powinni zaskoczyć Antigi i jego drużyny.

Wszystko wskazuje na to, że Polacy odniosą dziś w Japonii ósme zwycięstwo i do decydującej, trzeciej fazy turnieju o Puchar Świata przystąpią w Tokio niepokonani.

Na początek, w poniedziałek, będzie tam mecz z USA, nazajutrz z Japonią i na zakończenie w środę z Włochami.

7. kolejka: Polska - Egipt 3:0 (25:20, 25:23, 25:18); USA - Iran 3:1; Włochy - Tunezja 3:0; Rosja - Kanada 3:0; Argentyna - Australia 3:0; Japonia - Wenezuela 3:0.

W Hamamatsu Polacy wygrali pięć spotkań, w Toyamie już dwa. W meczu z Egiptem niespodzianek nie było, choć Stephane Antiga z pierwszego seta nie był zadowolony. Podkreślił dobrą grę Egiptu w ataku, skuteczny blok i mocny serwis.

– Chcieliśmy wygrać 3:0 i stracić jak najmniej energii. Taki był plan – powiedział trener Polaków, który w trzecim secie mógł już sobie pozwolić na wpuszczenie na boisko zmienników, między innymi 20-letniego Artura Szalpuka, który popisał się efektownym atakiem z drugiej linii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze
Siatkówka
PlusLiga. Koniec siatkówki w Lubinie, Stilon Gorzów wchodzi do gry
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski