Aktualizacja: 19.05.2025 13:42 Publikacja: 04.12.2023 03:00
Aleksander Śliwka to jeden z tych siatkarzy, którzy apelowali o zmniejszenie liczby drużyn w PlusLidze
Foto: PAP/Darek Delmanowicz
O tym, że zawodnicy PlusLigi grają za dużo i za długo, mówiło się od dawna. Ci, którzy występują w reprezentacjach, praktycznie nie mieli czasu na odpoczynek, bo zaraz po zakończeniu rozgrywek trafiają na zgrupowanie kadry. Jeśli ich kluby odnoszą sukcesy w europejskich pucharach, to kalendarz staje się jeszcze bardziej napięty.
W zeszłym sezonie Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzyły się w finale PlusLigi 10 maja, a tydzień później grały jeszcze we Włoszech, w turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Dopiero potem zawodnicy obu drużyn mogli dostać urlopy, choć wiedzieli, że odpoczynek nie będzie za długi, bo już czekały na nich powołania do reprezentacji i wyczerpujący sezon z Ligą Narodów, mistrzostwami Europy oraz turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk. Selekcjoner Nikola Grbić starał się dawać wolne największym gwiazdom, gdy tylko było to możliwe, ale przecież wiadomo, że najlepsi i tak porządnie dostali w kość nie tylko meczami, ale też treningami i przelotami.
Rywalizacja była zacięta, emocji nie brakowało, ale po pięciosetowym boju złote medale Ligi Mistrzów zawisły na...
Powiedzieliśmy sobie w szatni, że to nasz last dance i już takiej drużyny w tym klubie na pewno nie będzie - mów...
W drugim meczu turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Łodzi Aluron CMC Warta Zawiercie pokonał 3:2 Jastrzębski Węgi...
W Final Four Ligi Mistrzów siatkarzy spotkają się w sobotę drużyny, które muszą coś udowodnić sobie, kibicom i r...
Bogdanka LUK Lublin świętuje historyczne mistrzostwo Polski. Chyba nikt przed sezonem nie typował, że zdobędzie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas