Nikola Grbić dla "Rz": Czuję się jak po egzaminie

Można być najlepszym trenerem, ale bez dobrych siatkarzy trudno jest osiągać sukcesy – mówi „Rzeczpospolitej” selekcjoner reprezentacji Polski

Publikacja: 10.10.2023 21:32

Nikola Grbić

Nikola Grbić

Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Czy po tak wyczerpującym sezonie ma pan siłę się jeszcze cieszyć?

Czuję się jak po bardzo ważnym egzaminie, który właśnie zdałem. Jestem wypruty, ale cieszę się, że to ukończyłem. Jest satysfakcja, bo wiem, jak ważne to było dla chłopaków i dla nas jako sztabu, żeby ich jak najlepiej przygotować. Wiele dobrych zespołów, takich jak Argentyna czy Włochy, musi czekać na to, czy zakwalifikują się do igrzysk olimpijskich dzięki rankingowi. Każdy mecz muszą wygrać, bo porażka dla drużyny zajmującej wysoką pozycję w hierarchii oznacza stratę dużej liczby punktów w rankingu. Na tym tle jeszcze lepiej widać, co udało nam się osiągnąć w Chinach.

Czytaj więcej

Kolejny triumf siatkarzy. Idź złoto do złota, czyli czas zdjąć olimpijską klątwę

Kiedy zaczyna pan „operację Paryż”?

Ona rozpoczęła się już w zeszłym roku. Powiedziałem zawodnikom, że nie czekamy na lato 2024 roku, żeby ruszyć z przygotowaniami do turnieju olimpijskiego. Oni musieli to robić od samego początku naszej pracy. Tego lata bardzo poprawiliśmy grę, lepiej się poznaliśmy, i mam nadzieję, że to z nami zostanie i staniemy się jeszcze lepsi indywidualnie i jako drużyna.

Czytaj więcej

Zadanie wykonane, Polacy jadą do Paryża

Kreował pan następców: Łukasz Kaczmarek i Norbert Huber zastąpili Bartosza Kurka i Mateusza Bieńka. To też część pana sukcesu.

Można być najlepszym trenerem, ale bez dobrych zawodników trudno jest osiągać sukcesy. Z jednej strony, czasami wielcy siatkarze nie grają dobrze, bo trener nie potrafi wydobyć z nich potencjału, zmotywować, odpowiednio pracować. To są naczynia powiązane. Będzie trudno utrzymać się na szczycie, bo na mecze z nami każdy będzie się bardzo mobilizował, ale z drugiej strony, już w Chinach potrafiliśmy sobie z tym poradzić.

Cała rozmowa w środę w Rzeczpospolitej i na rp.pl

Czy po tak wyczerpującym sezonie ma pan siłę się jeszcze cieszyć?

Czuję się jak po bardzo ważnym egzaminie, który właśnie zdałem. Jestem wypruty, ale cieszę się, że to ukończyłem. Jest satysfakcja, bo wiem, jak ważne to było dla chłopaków i dla nas jako sztabu, żeby ich jak najlepiej przygotować. Wiele dobrych zespołów, takich jak Argentyna czy Włochy, musi czekać na to, czy zakwalifikują się do igrzysk olimpijskich dzięki rankingowi. Każdy mecz muszą wygrać, bo porażka dla drużyny zajmującej wysoką pozycję w hierarchii oznacza stratę dużej liczby punktów w rankingu. Na tym tle jeszcze lepiej widać, co udało nam się osiągnąć w Chinach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Kolejny triumf siatkarzy. Idź złoto do złota, czyli czas zdjąć olimpijską klątwę
Siatkówka
Polska - Chiny 3:2. Zwycięstwo siatkarzy na koniec morderczego sezonu
Siatkówka
Przez Chiny do Paryża. Polskie siatkarki jadą na igrzyska
Siatkówka
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie wygrali Ligi Mistrzów. Trentino za silne
Siatkówka
Świderski: Zdominowaliśmy europejskie rozgrywki w siatkówce