ME siatkarek: Półfinał nie dla Polski

Polskie siatkarki nie zdołały wygrać nawet seta w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Reprezentacja Turcji potwierdziła, że jest kandydatem do zdobycia złotego medalu.

Publikacja: 30.08.2023 21:45

Eda Erdem Dundar w akcji przeciwko Martynie Łukasik podczas ćwierćfinałowego meczu siatkówki EuroVol

Eda Erdem Dundar w akcji przeciwko Martynie Łukasik podczas ćwierćfinałowego meczu siatkówki EuroVolley Women 2023 pomiędzy Turcją a Polską

Foto: PAP/EPA

Przed rozpoczęciem spotkania można było mieć nadzieję, że chociaż przeciwnik jest silny, to jednak Polki zdołają sprawić niespodziankę. O wszystkim miał zadecydować jeden mecz, dyspozycja dnia i może forma życiowa którejś z zawodniczek. To były raczej argumenty ze sportowej metafizyki, bo analiza potencjału wskazywała na przewagę zespołu Turcji. Ebrar Karakurt, Melissa Vargas, czy Hande Baladin to zawodniczki o świetnych umiejętnościach, doświadczone i do tego zgrane. Prawie cała reprezentacja Turcji gra i trenuje na co dzień w kilku klubach ze Stambułu czy Ankary. Razem kończą sezon i przyjeżdżają na zgrupowanie. Są przekonane o własnej sile.

Polki, po latach posuchy, dopiero dobijają do światowej czołówki. Po udanych mistrzostwach świata i świetnej Lidze Narodów liczyły na podtrzymanie passy w mistrzostwach Europy. Chyba dały z siebie wszystko, po prostu na więcej w tym momencie nie było ich stać.

Czytaj więcej

Polska - Turcja w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Siatkówka w Turcji jest kobietą

Mecz rozpoczęły niesamowicie skoncentrowane. Dobrze serwowały, czym sprawiały problemy nawet Karakurt. Prowadziły, budowały przewagę, ale nie potrafiły jej utrzymać. Kiedy set zbliżał się do końca i na zagrywkę weszła Vargas, przewaga stopniała. W pewnym momencie było już 16:12 dla Polski, a za chwilę zrobiło się 20:17 dla rywalek. Polki zerwały się jeszcze raz, doprowadziły do wyniku 21:20, ale odwrócić losów seta nie dały rady.

W drugiej partii można było mieć nadzieję, że Polki zatrzymają rywalki blokiem. Bardzo szybko dwa razy zatrzymana została Vargas i raz Baladin. Niestety, tym samym odpowiedziały rywalki. Polki miały olbrzymie problemy z przyjęciem zagrywki (zero procent tzw. perfekcyjnego przyjęcia), co utrudniało sprawę rozgrywającej Joannie Wołosz. Skrzydłowe często musiały atakować z wysokiej piłki i nie zdobywały punktów. Mimo to Polki wyszły na prowadzenie i kiedy prowadziły 21:18 wydawało się, że tę partię jakoś wyszarpią. Wtedy znów coś w grze biało-czerwonych się zablokowało. To rywalki zdobyły sześć punktów z rzędu i miały piłkę setową.

Czytaj więcej

ME siatkarek: Przed Polkami trudne wyzwania

Kiedy z takim rywalem jak Turcja dwa razy wypuszcza się z rąk seta, trudno oczekiwać zwycięstwa w meczu. W trzecim secie znów zaczęło się od walki punkt za punkt, potem jednak na blok nadziała się Agnieszka Korneluk, a za chwilę zablokowana została Magdalena Stysiak. Rywalki się nakręcały, a Polki gasły. W trzecim secie zdobyły tylko 18 punktów i przegrały mecz.

Po tej porażce można żałować niewykorzystanych szans w tym spotkaniu i wcześniej w grupie z Serbią, bo gdyby tam Polki wygrały, to drogę do strefy medalowej miałyby o wiele łatwiejszą. Trzeba się jednak otrząsnąć i wygonić z głowy czarne myśli tak szybko, jak to możliwe. W połowie września na reprezentację Polski czeka kolejne wyzwanie - turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Łodzi. Jest o co grać, bo szansa awansu na igrzyska olimpijskie jest duża.

Turcja – Polska 3:0 (25:23, 25:22, 25:18)

Turcja: Ozbay (2), Vargas (24), Baladin (9), Erdem (4), Gunes (5), Karakurt (14), Ozge (libero) oraz Aykac, Sahin (1)

Polska: Korneluk (13), Stysiak (12), Łukasik (6), Wołosz (3), Różański (8), Jurczyk (5), Stenzel (libero) oraz Gałkowska, Fedusio, Szczygłowska, Wenerska

Przed rozpoczęciem spotkania można było mieć nadzieję, że chociaż przeciwnik jest silny, to jednak Polki zdołają sprawić niespodziankę. O wszystkim miał zadecydować jeden mecz, dyspozycja dnia i może forma życiowa którejś z zawodniczek. To były raczej argumenty ze sportowej metafizyki, bo analiza potencjału wskazywała na przewagę zespołu Turcji. Ebrar Karakurt, Melissa Vargas, czy Hande Baladin to zawodniczki o świetnych umiejętnościach, doświadczone i do tego zgrane. Prawie cała reprezentacja Turcji gra i trenuje na co dzień w kilku klubach ze Stambułu czy Ankary. Razem kończą sezon i przyjeżdżają na zgrupowanie. Są przekonane o własnej sile.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Piotr Gruszka: Poznajmy swoją wartość, a później pracujmy na marzenia
Siatkówka
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie wygrali Ligi Mistrzów. Trentino za silne
Siatkówka
Świderski: Zdominowaliśmy europejskie rozgrywki w siatkówce
Siatkówka
Piękny finał wyjątkowego sezonu. Jastrzębski Węgiel może potwierdzić dominację polskich klubów
Siatkówka
Najpierw Chemik, potem ZAKSA. Grupa Azoty rezygnuje ze sponsorowania klubów siatkarskich