Polacy wygrali trzy mecze, pokonali USA, a słychać narzekania. Przeżywamy zawrót głowy?
Zdecydowanie tak, a do tego dochodzi spotęgowanie wymagań, bo kibiców już zwykłe zwycięstwo nie zadowoli. Trzeba by wygrać z Meksykiem 4:0, a z Bułgarią i USA jeszcze wyżej, żeby wzbudzić zachwyt. Z drugiej strony kibice widzą, że Tomasz Fornal jest w świetnej formie, i pytają, czemu nie gra w podstawowej szóstce.
Czytaj więcej
Polacy nie kalkulowali i wygrali w fazie grupowej wszystkie spotkania. To była demonstracja siły,...
No właśnie – czemu?
Pamiętajmy, że celem reprezentacji Polski jest wygranie wszystkich meczów. Na razie plan jest realizowany w 100 proc., a my już martwimy się o przyszłość, o kolejne spotkania. Wspieram selekcjonera Nikolę Grbicia i ufam mu, bo jego pomysł się sprawdza. Pamiętajmy też, że od Memoriału Huberta Wagnera reprezentacja Polski ma bilans setów 22:1. Jeśli kibice chcą, żeby to było 44:1, to powinni pamiętać, że tak się nie da.