Reklama

Znowu to zrobili! ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała Ligę Mistrzów

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała w Lublanie Itas Trentino 3:0 (25:22, 25:20, 32:30) i drugi raz z rzędu wygrała Ligę Mistrzów.

Publikacja: 22.05.2022 23:41

Aleksander Śliwka i Kamil Semeniuk

Aleksander Śliwka i Kamil Semeniuk

Foto: PAP/Adam Warżawa

Klub z Górnego Śląska nie jest najbogatszy nawet w PlusLidze, a jego nazwa nie rozpala wyobraźni czołowych siatkarzy, ale w Kędzierzynie-Koźlu umieją budować drużyny i wykorzystywać szanse.

ZAKSA w ubiegłym sezonie przerwała rosyjsko-włoską dominację - tamtejsze kluby wygrały dwanaście poprzednich edycji Ligi Mistrzów - i jako pierwsza ekipa z Polski, od 1978 roku i Płomienia Milowice, triumfowała w najważniejszych europejskich rozgrywkach. Minęło dwanaście miesięcy, w zespole zmieniło niemal wszystko. Inny jest trener, prezes oraz mózg zespołu, czyli rozgrywający, ale kibice w Kędzierzynie-Koźlu ponownie mają najlepszą drużynę Europy.

Sebastian Świderski jest dziś szefem Polskiego Związku Piłki Siatkowej (PZPS), Nikola Grbić trenuje reprezentację Polski, a Benjamin Toniutti gra dla Jastrzębskiego Węgla. ZAKSĘ budują inni.

Klubem kieruje Piotr Szpaczek, zespołem - były szkoleniowiec Kuzbassu Kemerowo, Rumun Gheorghe Cretu, a drużyną na boisku Marcin Janusz, który za chwilę może być jednym z liderów reprezentacji Polski. Władze ZAKSY z rozsądkiem przebudowały zespół, ponownie opierając go na Polakach, i znów w najważniejszym meczu sezonu ekipa z Kędzierzyna-Koźla była lepsza od siatkarzy z Trentino. Tym razem skończyło się na trzech setach i siedmiu piłkach meczowych.

Reklama
Reklama

To popis zespołu, do sukcesu prowadził wysiłek zbiorowy. ZAKSA miała jednak w swoich szeregach przodownika pracy, bo Kamil Semeniuk zdobył 26 pkt i zbijał piłki z 76-procentową skutecznością.

Włochom mogło się wydawać, że flirtują z korzystnym wynikiem. Niby byli blisko, a jednak daleko. To mistrzowie Polski kontrolowali przebieg meczu i nawet, gdy w trzecim secie prowadzili rywale, to już w najważniejszych momentach partii do głosu dochodziła zimnokrwista ZAKSA. Podopieczni Cretu dokonali wyczynu niezwykłego. Nie tylko obronili tytuł, ale także - jako zdobywcy mistrzostwa i pucharu kraju - skompletowali potrójną koronę. Tego jeszcze w polskiej siatkówce nie było.

Siatkówka
Klubowy mundial siatkarzy. Aluron wraca z medalem z drugiego końca świata
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama