Wyspa, która nie przebacza

Po meczach z Kubą w Hawanie przekonamy się, czy Polacy mają szansę zagrać w finale Ligi Światowej

Publikacja: 18.06.2010 02:18

Osmany Juantorena (blokuje, pierwszy z prawej) był najlepszym graczem finału LM w Łodzi

Osmany Juantorena (blokuje, pierwszy z prawej) był najlepszym graczem finału LM w Łodzi

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W Hawanie upał, nie tak jak w San Juan, gdzie Polacy dwukrotnie pokonali Argentynę. Tam była zima i halę dogrzewano przy użyciu gazowych butli, tu zabraknie klimatyzacji i kubańskie lato da się zapewne siatkarzom we znaki. Faworytem będą gospodarze, liderzy grupy, ale trener Daniel Castellani wierzy, że reprezentacja Polski, nawet bez czołowych zawodników, da sobie radę.

Ale co mają mówić Kubańczycy. Rok w rok tracą utalentowanych graczy, którzy wybierają wolność. Najgłośniejsza była ucieczka kubańskich asów ze zgrupowania w Belgii dziewięć lat temu. Uciekli wtedy najlepsi z najlepszych: Angel Dennis, Leonel Marshall, Ihosvany Hernandez, Yasser Romero, Ramon Gato i Jorge Hernandez. Wyszli z hotelu o umówionym czasie i wsiedli do pociągu jadącego do Włoch, gdzie poprosili o azyl polityczny.

Na Kubie zostawili rodziny i mieszkania. W nowej rzeczywistości zostali bez środków do życia, grać mogli dopiero po odbyciu ustawowej karencji. Część z nich ma dziś włoskie paszporty, zarabiają setki tysięcy euro w Serie A, Jorge Hernandez wyjechał do Argentyny, a Ihosvany dwa lata spędził w Polsce.

Z siatkarkami jest podobnie. Taismary Aguero, dziś gwiazda włoskiej reprezentacji, ma dwa złote medale olimpijskie oraz mistrzostwo świata zdobyte z drużyną Kuby i dwa tytuły mistrzyni Europy wywalczone już w nowych barwach.

Lista jej indywidualnych nagród jest jeszcze dłuższa. Była najlepszą rozgrywającą Grand Prix, najlepszą atakującą i przyjmującą największych turniejów. Gdyby nie jej tragedia osobista, prawdopodobnie Włoszki znacznie lepiej spisałyby się na igrzyskach w Pekinie, gdzie jechały w roli faworytek. Wtedy po raz kolejny Kubańczycy przypomnieli Aguero, że dla nich wciąż jest uciekinierką. Chciała spędzić ostatnie dni w Hawanie z chorą na raka matką, obiecała jednak, że wróci do Pekinu na decydujące mecze reprezentacji Włoch, ale wizy nie dostała.

Gdy w końcu dowiedziała się, że po interwencji ministra spraw zagranicznych Włoch Kubańczycy zmienili zdanie, było już za późno. Matka zmarła. Dwa lata wcześniej, gdy umarł jej ojciec, nie mogła polecieć na pogrzeb.

Osmany Juantorena, największa dziś gwiazda kubańskiej siatkówki, wygrywa z włoskim Trentino co tylko można, ale w reprezentacji swojego kraju występować nie może, bo zasady są jasne. Nie ma w niej miejsca dla tych, którzy grają poza Kubą. Juantorena, bratanek słynnego lekkoatlety Alberto Juantoreny, wrócił do siatkówki po trzyletniej przerwie (dyskwalifikacja za doping), ale w odróżnieniu od wielu swoich kolegów związków z ojczyzną nie zerwał. Ożenił się z Włoszką i może oficjalnie grać w Trentino. Może też odwiedzać rodzinę na Kubie, nie tak jak Raydel Poey czy Yasser Portuondo, którzy opuścili wyspę nielegalnie.

Gdyby każdy z nich mógł pomóc reprezentacji, układ sił w światowej siatkówce byłby zapewne inny, a Kubańczycy na każdej imprezie należeliby do faworytów. Ale i tak radzą sobie całkiem dobrze. W tegorocznej edycji Ligi Światowej najpierw wygrali dwa mecze z Argentyną, później z Niemcami, a w ten weekend postarają się pokonać Polskę.

Paweł Zagumny, którego zabraknie w Hawanie (dopiero rozpoczął przygotowania w Spale), twierdzi jednak, że z Kubańczykami można wygrać.

– Zgoda, wspaniale skaczą, atakują i serwują, ale przy odpowiedniej koncentracji jesteśmy w stanie ich zatrzymać również u nich w domu – twierdzi najlepszy polski rozgrywający.

Oba mecze w Polsacie i Polsacie Sport (sobota i niedziela o 2.35).

[ramka][b]Grupa D:[/b]

1. Kuba 4 4-0 12:4 11 pkt;

2. Niemcy 4 2-2 7:7 6;

3. Polska 4 2-2 7:9 5;

4. Argentyna 4 0-4 6:12 2.

[i]Finałowy turniej odbędzie się w dniach 21 – 25 lipca w Cordobie.[/i] [/ramka]

W Hawanie upał, nie tak jak w San Juan, gdzie Polacy dwukrotnie pokonali Argentynę. Tam była zima i halę dogrzewano przy użyciu gazowych butli, tu zabraknie klimatyzacji i kubańskie lato da się zapewne siatkarzom we znaki. Faworytem będą gospodarze, liderzy grupy, ale trener Daniel Castellani wierzy, że reprezentacja Polski, nawet bez czołowych zawodników, da sobie radę.

Ale co mają mówić Kubańczycy. Rok w rok tracą utalentowanych graczy, którzy wybierają wolność. Najgłośniejsza była ucieczka kubańskich asów ze zgrupowania w Belgii dziewięć lat temu. Uciekli wtedy najlepsi z najlepszych: Angel Dennis, Leonel Marshall, Ihosvany Hernandez, Yasser Romero, Ramon Gato i Jorge Hernandez. Wyszli z hotelu o umówionym czasie i wsiedli do pociągu jadącego do Włoch, gdzie poprosili o azyl polityczny.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście