Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są kluczowe elementy rywalizacji między Polską a Włochami w siatkówce?
- Jak zmiany kadrowe wpłynęły na strategię Polaków i Włochów w mistrzostwach świata?
- Jakie są potencjalne konsekwencje ewentualnej porażki dla obu drużyn?
- Co oznacza obecna forma obu drużyn dla ich szans na sukces w turnieju?
„Gazzetta dello Sport” i gwiazda reprezentacji Włoch Yuri Romanò nazywają sobotnie spotkanie siatkarskim klasykiem i rzeczywiście nie ma w tym chyba cienia przesady.
Polacy i Włosi ciągle na siebie trafiają w walce o medale i puchary, i raz górą są jedni, a raz drudzy. Biją się nie tylko reprezentacje, ale też kluby, bo PlusLiga i włoska Serie A to dwie najlepsze ligi w Europie. Od 2021 r. finały Ligi Mistrzów są wewnętrzną wojną polsko-włoską, a zwycięstwa wypadają mniej więcej po równo.
Polska – Włochy. Rewanż za poprzedni finał mistrzostw świata
Podobnie jest na szczeblu reprezentacyjnym. Dwa lata temu, w finale mistrzostw Europy rozgrywanym w Rzymie, triumfowali Polacy, bijąc gospodarzy 3:0. Tamten mecz można było nazwać rewanżem za wcześniejszą porażkę w finale mundialu (2022) w katowickim Spodku (1:3). W tym sezonie obie drużyny spotkały się już dwukrotnie w Lidze Narodów: w fazie grupowej 3:2 wygrali Włosi, ale w finale cyklu, w chińskim Ningbo rozpędziła się już biało-czerwona maszyna, która rozbiła rywali 3:0.
Tamte mecze można wziąć w lekki nawias, bo Liga Narodów, chociaż ważna i prestiżowa, to jednak tylko rozgrywki komercyjne, gdzie często selekcjonerzy dają odpocząć największym gwiazdom, a imprezą docelową w tym sezonie są mistrzostwa świata. Przed sobotnim półfinałem trudno wskazać faworyta do zwycięstwa i nic dziwnego, skoro potencjały obu drużyn są porównywalne.