Reklama
Rozwiń

Kto będzie następcą Stephane Antigi?

Nowego trenera reprezentacji Polski poznamy przed końcem roku. Murowanych kandydatów nie widać.

Aktualizacja: 11.10.2016 20:27 Publikacja: 11.10.2016 19:08

Stephane Antiga – mistrzostwo świata mu nie pomogło.

Stephane Antiga – mistrzostwo świata mu nie pomogło.

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Formalnie Stephane Antiga będzie trenerem do końca roku, taki bowiem miał kontrakt. Ale rozstanie z reprezentacją już nastąpiło, teraz nadchodzi czas szukania jego następcy. Francuz walczył do końca, by pozostać na stanowisku, ale działacze Polskiego Związku Piłki Siatkowej uznali, że pora na nowe rozwiązania.

Tego się należało spodziewać. Francuski trener naszej reprezentacji nie wykonał zadania, siatkarze wrócili z igrzysk bez medalu, więc zgodnie z siatkarską tradycją zapłacił za porażkę posadą. Tak jak Raul Lozano, z którym nie przedłużono kontraktu po igrzyskach w Pekinie (2008), jak Daniel Castellani, którego zwolniono po nieudanych mistrzostwach świata we Włoszech (2010), czy Andrea Anastasi, gdy siatkarze zawiedli w Londynie (2012) i rok później w mistrzostwach Europy.

Nie pomagała pamięć o dawnych wielkich sukcesach każdego z nich. Lozano doprowadził przecież Polaków do srebrnego medalu mistrzostw świata w Japonii (2006), Castellani wywalczył pierwsze w historii polskiej siatkówki mistrzostwo Europy (2009), zaś drużyna Anastasiego jako pierwsza wygrała Ligę Światową (2012). I choć każdy z nich miał prawo liczyć na wyrozumiałość, jednak tracił pracę.

Rachunek za Rio

Podobnie jest z Antigą, który został trenerem naszej reprezentacji jeszcze jako zawodnik Skry Bełchatów. Takiego rozwiązania nikt się wtedy nie spodziewał, to był szok, rewolucja. Antiga podjął jednak wyzwanie, dokończył z sukcesem ligowe rozgrywki (Skra wywalczyła mistrzowski tytuł) i zabrał się do pracy wraz z wieloletnim szkoleniowcem reprezentacji Francji Philippe'em Blainem, który został jego asystentem. W ostatniej fazie przygotowań do polskich MŚ nie zawahał się wyrzucić z kadry jej asa, Bartosza Kurka, i... Polacy zdobyli złoty medal. Obiecał wtedy, że nauczy się naszego języka, i dotrzymał słowa.

Kolejnym celem ekipy, która przeszła długą i ciężką drogę, by zagrać w Rio, był medal olimpijski. Warto pamiętać, że w drużynie tej nie było już Mariusza Wlazłego, Pawła Zagumnego i Michała Winiarskiego, a Piotr Nowakowski, po operacji kręgosłupa, wrócił do gry dopiero w ostatniej fazie przygotowań.

Francuz tak bardzo jednak w niego wierzył, że zrezygnował z Marcina Możdżonka, który był ważnym ogniwem zespołu podczas turniejów kwalifikacyjnych.

Potrzebny klej

Kiedy decydowały się losy Antigi, był to jeden z argumentów jego przeciwników. Zawodnicy też nie stanęli za Francuzem murem, co sugerowało, że pozostawienie Antigi na stanowisku może być zbyt ryzykowne. I prawdopodobnie, w kontekście przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się w Polsce, to właśnie zadecydowało o takiej, a nie innej decyzji działaczy. Impreza ta dla przyszłości polskiej siatkówki jest nie mniej istotna od igrzysk w Rio, a może nawet, jak twierdzą ludzie z PZPS, być ważniejsza. A Francuz nie dawał ponoć gwarancji, że zdoła „skleić" reprezentacyjny zespół.

Oficjalnym powodem zwolnienia jest jednak brak olimpijskiego sukcesu. Zapłacił za to trener dziś znacznie bardziej doświadczony od tego, który dwa lata temu zdobył pierwsze po 40 latach mistrzostwo świata dla Polski.

O tym, kto Antigę zastąpi, dowiemy się pod koniec roku. Padają różne nazwiska: mniejsze i większe. Pisano, że wróci Raul Lozano, ale czy jest sens wchodzić do tej samej rzeki? Powszechnie wiadomo, że Lozano to trener-zamordysta, a teraz nie jest dobry czas dla takich jak on. Jego szanse chyba nie są wielkie.

Teraz Polska

Bułgar Radostin Stojczew, Białorusin Władimir Alekno i Argentyńczyk Javier Weber to kolejne kandydatury, raczej też mało prawdopodobne. Może nowym trenerem Polaków zostanie głodny wielkich zwycięstw Włoch Andrea Giani, który ze Słowenią nieoczekiwanie zdobył w ubiegłym roku wicemistrzostwo Europy? Ryszard Bosek, który zna Gianiego, uważa, że to mógłby być dobry pomysł: – Był wspaniałym zawodnikiem, wielce utytułowanym, ale nie nosi głowy w chmurach. Chce ciężko pracować, by odnieść sukces również jako trener. Ale ja od dawna mówię, że świetnym kandydatem byłby Silvano Prandi, człowiek, który tak naprawdę stworzył siatkówkę we Włoszech.

Bosek – mistrz świata i złoty medalista olimpijski z roku 1976, a później trener naszej reprezentacji – najchętniej jednak widziałby na tym stanowisku polskiego szkoleniowca. – Najlepiej młodego, ambitnego, chłonącego wiedzę, mającego jednak wsparcie kogoś naprawdę doświadczonego, tak jak Antiga korzystający z pomocy Blaina – mówi „Rz".

Tylko jak długo taka przygoda by trwała? W naszej siatkówce za porażki płaci się głową, nie pomagają żadne wcześniejsze zasługi. Antiga, choć o tym wiedział, nie ukrywa, że czuje się rozczarowany. Decyzję działaczy przyjął jednak z godnością. Oni też pożegnali go jak nikogo wcześniej: na stojąco, brawami, ale ryzyka dalszej pracy z nim nie podjęli. Mało prawdopodobne, by zastąpił go Polak. – Naszym siatkarzom potrzebna jest terapia szokowa, ale w zagranicznym wydaniu – mówi tajemniczo jeden z działaczy.

I chyba w tym kierunku pójdą poszukiwania następcy Antigi.

Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku