Polska - Węgry. Ostrzeżenie od Patryka Rombla

- Hiszpanów i Węgrów dzieli mniej niż wielu myśli. Czeka nas wymagający sprawdzian, poprzeczka zawiśnie naprawdę wysoko - mówi przed sobotnim meczem z Węgrami (godz. 18:00) selekcjoner reprezentacji Polski Patryk Rombel.

Aktualizacja: 22.01.2021 15:31 Publikacja: 22.01.2021 15:29

Patryk Rombel

Patryk Rombel

Foto: AFP

Podczas pierwszej przerwy w meczu z Urugwajem powiedział pan: "Róbmy swoje, tylko się na tym skoncentrujmy!”. To hasło, które powinno przyświecać Polakom już do końca turnieju?

Wiadomo, że to łatwo się mówi. Chcieliśmy okazać rywalowi szacunek i myślę, że na początku spotkania było go za dużo. Mieliśmy kłopoty z koncentracją, która jest w takich meczach kluczem do sukcesu. Wydawało mi się, że dobrze weszliśmy w mecz i wszystko potoczy się po naszej myśli, ale pierwsza połowa była bardzo nerwowa. Najważniejsze, że mamy zwycięstwo oraz kolejne punkty.

Czego uczą takie mecze?

Odpowiedniego podejścia oraz umiejętności utrzymania poziomu gry. W spotkaniach z niżej notowanymi rywalami musimy od siebie wymagać.

Trener podczas turnieju musi być szachistą i odpowiednio zarządzać zdrowiem zawodników?

Na pewno tak. Dałem odpocząć Przemkowi Krajewskiemu oraz Maćkowi Gębali, którzy grali dotychczas najwięcej. Ten drugi występuje w centrum bloku i biega z obrony do ataku, więc dużo na siebie przyjął. Jeśli masz w składzie dwudziestu zawodników, to trzeba z nich korzystać, jeśli tylko pojawia się taka możliwość. Wszyscy są ważni: nawet ci, którzy spędzają na parkiecie tylko chwilę albo nawet nie wybiegają na boisko, ale pomagają w dobrym przygotowaniu do meczu.

Co wiemy o Węgrach, z którymi zagramy w sobotę?

Są w naszej grupie najsilniejsi obok Hiszpanów. Oba te zespoły dzieli mniej niż wielu uważa. Zrobili w ostatnich latach olbrzymi krok do przodu, ich skład to optymalna mieszanka młodości i doświadczenia. Przed nami wymagający sprawdzian, bo mają mocną obronę. Poprzeczka zawiśnie naprawdę wysoko.

Podczas pierwszej przerwy w meczu z Urugwajem powiedział pan: "Róbmy swoje, tylko się na tym skoncentrujmy!”. To hasło, które powinno przyświecać Polakom już do końca turnieju?

Wiadomo, że to łatwo się mówi. Chcieliśmy okazać rywalowi szacunek i myślę, że na początku spotkania było go za dużo. Mieliśmy kłopoty z koncentracją, która jest w takich meczach kluczem do sukcesu. Wydawało mi się, że dobrze weszliśmy w mecz i wszystko potoczy się po naszej myśli, ale pierwsza połowa była bardzo nerwowa. Najważniejsze, że mamy zwycięstwo oraz kolejne punkty.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka ręczna
Turniej Final4 troszkę bliżej. Industria Kielce pokonała Magdeburg sc
Piłka ręczna
Dlaczego Sławomir Szmal rusza po władzę w polskiej piłce ręcznej
Piłka ręczna
Industria Kielce przed Final Four Ligi Mistrzów. Teraz czas na marzenia
Piłka ręczna
Nowa impreza na mapie piłki ręcznej. ZPRP zorganizuje Superpuchar Polski
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Czy Industria Kielce i Wisła Płock wywalczą awans do Final Four?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?