Aleksandar Vuković poprowadził Legię po raz drugi w roli samodzielnego trenera – debiutował we wrześniu 2016 roku, gdy zwolniony został Besnik Hasi, a jeszcze stanowiska nie objął Jacek Magier.
I po raz drugi jego drużyna bezbramkowo zremisowała. Wówczas był to wyjazdowy mecz z Wisłą Kraków, teraz spotkanie u siebie z Lechią Gdańsk. Trener Vuković więc niby jeszcze meczu nie przegrał, a także nie stracił gola, ale sam to podsumował na konferencji. – Drugi mecz w roli trenera i drugi raz bezbramkowy remis, daleko tak nie zajdę.
Do 30. minuty Lechia prowadzona przez Piotra Stokowca dominowała, a gospodarze mieli problemy, by wyjść z akcją poza własną połowę. Mimo tej przewagi Lechia gola nie zdobyła i nie miała nawet zbyt wielu okazji.
Schodzący na przerwę Michał Kucharczyk w rozmowie z reporterem Canal+ powiedział: „Dziwne, że Legia została tak zdominowana, skoro jeden z kolegów przez pierwszych 30 minut nie dojechał na mecz".
Po przerwie z szatni już nie wyszedł pozyskany z Wisły Kraków Carlitos – najlepszy piłkarz ekstraklasy poprzedniego sezonu. Wszyscy obserwatorzy od razu uznali, że Kucharczyk właśnie tego kolegę miał na myśli, mówiąc, że „nie dojechał". Po meczu jednak skrzydłowy Legii wyjaśnił, że miał na myśli siebie samego i była to forma samokrytyki. Jak było naprawdę, pewnie się nie dowiemy.