Reklama
Rozwiń
Reklama

Legia lepsza w Krakowie

Publikacja: 01.12.2007 03:07

Legia zaczęła rundę rewanżową Orange Ekstraklasy tak jak pierwszą: od zwycięstwa nad Cracovią po bramkach Takesure’a Chinyamy. ŁKS przegrał z Odrą i jest bardzo blisko drugiej ligi.

Gdy Cracovia i Legia spotkały się w pierwszej kolejce sezonu w Warszawie, Chinyama strzelił jedynego gola meczu. W piątek w Krakowie – obydwa. Po pierwszym pobiegł do linii bocznej i przyłożył dłonie do uszu. To samo zrobił, śmiejąc się do niego, trener Jan Urban. Dla Legii to było pierwsze ligowe zwycięstwo na boisku Cracovii od 1970 roku.

Chinyama często strzela wtedy, kiedy powinien podawać, a podaje, gdy trzeba strzelać, ale w Krakowie dwa razy zrobił wszystko, jak należy. W 54. minucie po akcji Edsona i podaniu Tomasza Kiełbowicza uderzył od razu, a piłka odbiła się jeszcze od pięty Mateusza Urbańskiego. Bramkarz był bez szans. Przed drugim golem Marcin Cabaj niepotrzebnie wyszedł do bocznej linii pola karnego, próbując zatrzymać Edsona. Gdy Brazylijczyk podawał na głowę Chinyamy, bramka była pusta.

Po raz pierwszy w roli gościa do Krakowa przyjechał wypożyczony z Cracovii Piotr Giza. Na boisku, które świetnie zna, też nie potrafił wykorzystać żadnej sytuacji i 15 minut przed końcem Jan Urban zawołał go na ławkę rezerwowych.

Piłkarze Cracovii w pierwszej połowie mieli swoje szanse (Paweł Nowak strzelił w słupek), w drugiej zagrali słabo. System 3-4-3, przy którym upiera się trener Stefan Majewski, świetnie się sprawdza w grach komputerowych, gorzej w życiu.

Reklama
Reklama

W trzech piątkowych meczach wygrywali goście. Ruchowi po kolejnej porażce, tym razem z Groclinem, został na pociechę piękny gol Pavla Balaza po strzale z 30 metrów. Jeszcze ładniejsza, i ważniejsza, była bramka Marcina Nowackiego w Łodzi. Pomocnik Odry Wodzisław zabrał piłkę Arkadiuszowi Mysonie, zobaczył, że Bogusław Wyparło wyszedł daleko, więc strzelił, choć był blisko koła środkowego. Trafił pod poprzeczkę, dał Odrze zwycięstwo i osiem punktów przewagi nad będącym na przedostatnim miejscu ŁKS. Klub z Łodzi znalazł się w sytuacji beznadziejnej.

ŁKS Łódź – Odra Wodzisław

0:1 (0:1)Bramka: M. Nowacki (35). Żółte kartki: J. Woś, A. Aleksander (Odra). Widzów 5 tys.

Ruch Chorzów – Groclin Grodzisk

1:2 (0:1)Dla Ruchu: P. Balaz (77); dla Groclinu: A. Sikora (4, 90+1, głową). Żółte kartki: K. Nykiel, J. Ninković, M. Sadlok, P. Balaz, Ł. Janoszka, R. Jezierski (Ruch), Ł. Tupalski, R. Majewski, S. Junisoglu. Widzów 4 tys.

Sobota: Korona Kielce – GKS Bełchatów (16, transmisja Canal+Sport), Polonia Bytom – Jagiellonia Białystok (16), Widzew Łódź – Zagłębie Lubin (16), Zagłębie Sosnowiec – Lech Poznań (18).Niedziela: Górnik Zabrze – Wisła Kraków (18.15, transmisja Canal+Sport).

Legia zaczęła rundę rewanżową Orange Ekstraklasy tak jak pierwszą: od zwycięstwa nad Cracovią po bramkach Takesure’a Chinyamy. ŁKS przegrał z Odrą i jest bardzo blisko drugiej ligi.

Gdy Cracovia i Legia spotkały się w pierwszej kolejce sezonu w Warszawie, Chinyama strzelił jedynego gola meczu. W piątek w Krakowie – obydwa. Po pierwszym pobiegł do linii bocznej i przyłożył dłonie do uszu. To samo zrobił, śmiejąc się do niego, trener Jan Urban. Dla Legii to było pierwsze ligowe zwycięstwo na boisku Cracovii od 1970 roku.

Reklama
Piłka nożna
Eliminacje mundialu. Jan Urban odkrył karty, są nowe twarze w kadrze
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Piłka nożna
Liga Konferencji. Decydowały ostatnie sekundy: Lech dobity, Jagiellonia wyrównuje
Piłka nożna
Legia i Raków w Lidze Konferencji. Zabrakło trochę szczęścia
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Festiwal zwrotów akcji w meczu Barcelony w Brugii
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Liverpool wstał z kolan, Bayern podbił Paryż
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama