W Poznaniu jak mantrę powtarza się stwierdzenie, że zbliżający się dwumecz w IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej będzie najważniejszym starciem w ostatnich pięciu latach. Tyle czasu mija od ostatniego występu zespołu w fazie grupowej europejskich pucharów.
- Pracowałem na ten moment kilkanaście miesięcy. Inne osoby w klubie długie lata. Wszyscy czują, jak to starcie może wpłynąć na drużynę, ale również cały klub – mówi Maciej Skorża. Co stoi za tym stwierdzeniem szkoleniowca mistrzów Polski, doskonale wiedzą w Wielkopolsce. W przypadku niepowodzenia konieczna będzie sprzedaż przynajmniej jednego z ważnych zawodników Lecha, by utrzymać płynność finansową. W poprzednich latach tak było w przypadku transferu chociażby Łukasza Teodorczyka do Dynama Kijów. Nagrodą za awans do kolejnej rundy rozgrywek jest kwota aż 2,4 mln euro, co stanowi znaczną część budżetu poznaniaków.