Legia popsuła święto

Legia wygrywa w Chorzowie 4:1 i Henning Berg może odetchnąć.

Publikacja: 20.09.2015 20:17

Legia wygrała pierwszy mecz w lidze od 2 sierpnia. Na zdjęciu Paweł Oleksy i Guilherme

Legia wygrała pierwszy mecz w lidze od 2 sierpnia. Na zdjęciu Paweł Oleksy i Guilherme

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Legioniści popsuli w Chorzowie imprezę z okazji 80-lecia stadionu przy ulicy Cichej. Już po 12 minutach Legia prowadziła 3:0, Nemanja Nikolić strzelił gola w 44 sekundzie spotkania i zapowiadało się na prawdziwy pogrom Niebieskich.

Chociaż akurat w tym meczu piłkarze prowadzeni przez Waldemara Fornalika nie wystąpili w swoich tradycyjnych niebieskich barwach, a na boisko wybiegli w żółtych koszulkach i niebieskich spodenkach, czyli w kolorach Górnego Śląska.

Ruch od kilku miesięcy z rozmachem prowadzi akcje promocyjne i PR-owe. Udaje się to w Chorzowie naprawdę dobrze, a klubowy marketing w swoich działaniach podkreśla bogate dziedzictwo, ogromną tradycję klubu i odrębność regionu. Już jakiś czas temu wokół stadionu zawisły plakaty z 14. legendarnymi zawodnikami Niebieskich – m.in: z Gerardem Cieślikiem czy Ernestem Wilimowskim. Liczba nie jest przypadkowa – Ruch 14 razy był mistrzem Polski. Teraz z okazji jubileuszu stadionu na obiekt wrócił przedwojenny zegar Omega, który w czasie okupacji ukrywany był przez zegarmistrza Augustyna Fredrę, a zdemontowany został w 2009 roku.

Czas na myślenie

Legia jednak zabawę popsuła. W czwartek zawodnicy Berga przegrali w pierwszym meczu Ligi Europejskiej z duńskim Midtjylland 0:1. Zamiast jednak wrócić do Warszawy i przygotowywać się w spokoju do meczu ligowego, utknęli w Danii. Awaria czarterowego samolotu, próby naprawienia, które spełzły na niczym, w końcu do Herning musiała przylecieć po legionistów zastępcza maszyna z Polski. Zamiast trenować, piłkarze koczowali na lotnisku, a do kraju wrócili z 15-godzinnym opóźnieniem.

W tej sytuacji Berg miał czas na rozmyślania, po tym jak pojawiły się mediach przecieki o tym, że pozycja Norwega w klubie jest – właściwie po raz pierwszy – mocno zagrożona. Dało się nawet słyszeć, że do Legii wrócić ma Jan Urban, co byłoby ostateczną kompromitacją polityki tercetu właścicieli.

W Chorzowie wicemistrzowie Polski wygrali po raz pierwszy w lidze od ponad miesiąca – poprzednio 2 sierpnia pokonali Górnik Łęczna 2:0 i zwolnienie Berga już teraz nie wchodzi w grę, wcale nie tylko z powodu zwycięstwa. Norweg ma wysoki i długi (do czerwca 2018 r.) kontrakt, a w Warszawie nikomu nie uśmiecha się wypłacanie odszkodowania w wysokości około miliona euro. Nawet jeśli Bergowi właściciele stołecznego klubu przestali już bezgranicznie ufać, bardzo wątpliwe by miało dojść przy Łazienkowskiej do gwałtownych ruchów.

Pracę stracił za to Dariusz Kubicki. Został zwolniony, kiedy jego Podbeskidzie przegrało u siebie z Wisłą 0:6. W Bielsku-Białej trwa podjazdowa wojenka między różnymi frakcjami w klubie. Kibice wydali oświadczenie, w którym zapowiadają zaprzestanie dopingu dla swojego zespołu, dopóki z klubu nie odejdzie prezes Wojciech Borecki. To właśnie on odpowiada za ściągnięcie Kubickiego, to jego działania doprowadziły do tego, że ze sponsorowania drużyny wycofała się firma deweloperska Murapol. Prawdopodobnie misji ratowania Podbeskidzia podejmie się Mariusz Rumak, który niedawno rozwiązał dość niespodziewanie kontrakt z Zawiszą Bydgoszcz. Podobno rozmowy prowadzone są także ze Słowakiem Janem Kocianem.

Dwa w jednym

Na dobrą drogę po wpadce z Pogonią Szczecin w poprzedniej kolejce wrócił w ten weekend Piast Gliwice. Zawodnicy Radoslava Latala pokonali Lechię Gdańsk, chociaż to goście pierwsi strzelili gola. Fantastycznie z dystansu uderzył Ariel Borysiuk, który w tym meczu strzelał z dalszej odległości jeszcze kilka razy (dwie minuty przed końcem trafił w słupek).

W Lechii Gdańsk grają zawodnicy, którzy w sumie zdobyli siedem tytułów mistrza Polski, 13 Pucharów Polski, 4 Superpuchary i Puchar Ekstraklasy. Razem mają rozegrane 152 mecze w biało-czerwonych barwach i 12 strzelonych goli. Równie imponująco wygląda dorobek zagranicznego kontyngentu – pięć mistrzostw krajów, dziewięć krajowych pucharów, Superpuchar Rosji i Puchar UEFA. 49 meczów w reprezentacjach, trzy gole. To kadra na mistrzostwo Polski. Tymczasem zespół z Gdańska wciąż odniósł tylko jedno zwycięstwo w lidze. Porażka w Gliwicach było trzecią w tym sezonie. Lechia po 9 kolejkach ma zaledwie 8 punktów, a zmiana trenera na razie nic nie przyniosła.

Przed przerwą na mecze reprezentacji zwolniony został Jerzy Brzęczek, a na jego miejsce zatrudniono Thomasa von Heesena. Niemiec nie pracował w zawodzie od trzech lat, kiedy to spadł z austriackiej ligi z zespołem Kapfenberger SV. Von Heesen jest jednym z udziałowców konsorcjum, które przejęło Lechię, a więc bez specjalnego nadużycia można powiedzieć, że to współwłaściciel klubu.

Pytanie, jak jako jeden z udziałowców oceni pracę trenera po porażce w Gliwicach.

9.kolejka

Górnik Zabrze – Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)

Bramki: A. Kwiek (48), M. Korzym (59)

Żółte kartki: P. Widanow (Górnik); M. Pawelec, K. Danielewicz, A. Kokoszka (Śląsk).

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 5 125

Zagłębie Lubin – Cracovia 4:2 (1:0)

Bramki: dla Zagłębia – S. Sretenović (22 – samobójcza), J. Kubicki (56), K. Janus (67), M. Dąbrowski (73); dla Cracovii – M. Cetnarski (66 – z karnego), E. Jendrisek (80).

Żółta kartka: M. Dąbrowski (Zagłębie)

Sędziował: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 6 258

Termalica Nieciecza – Pogoń Szczecin 1:1 (0:0)

Bramki: dla Niecieczy – M. Juhar (83); dla Pogoni – A. Frączczak (66)

Żółte kartki: D. Pleva, M. Kupczak (Pogoń)

Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 2 702

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków 0:6 (0:3)

Bramki: P. Brożek (11 i 33), D. Popović (39), Ł. Burliga (56), R. Boguski (71), R. Crivellaro (89)

Żółte kartki: K. Kato, L. Janić (Podbeskidzie)

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 6 517

Piast Gliwice – Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)

Bramki: dla Piasta – M. Nespor (44), R. Janicki (71 – samobójcza); dla Lechii – A. Borysiuk (4)

Żółte kartki: U. Korun. Hebert, M. Nespor (Piast); N. Marković, A. Borysiuk, S. Mila (Lechia). Czerwona kartka – Nespor z Piasta w 80 (druga żółta).

Sędziował: B. Frankowski (Toruń). Widzów: 5 877

Ruch Chorzów – Legia Warszawa 1:4 (1:3)

Bramki: dla Ruchu – M. Stępiński (21); dla Legii – N. Nikolić (1), S. Vranjes (10), M. Kucharczyk (12), A. Prijović (59)

Żółte kartki: M. Konczkowski (Ruch); D. Furman (Legia)

Sędziował: M. Złotek (Stalowa Wola). Widzów: 9 300

Mecz Jagiellonia Białystok – Lech Poznań zakończył się po zamknięciu gazety.

Dziś mecz Korona Kielce – Górnik Łęczna (godz. 18:00, Eurosport 2)

Piłka nożna
Floriani Mussolini. Piłkarz z prowokującym nazwiskiem
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Piłka nożna
Rok 2025 w piłce. Wydarzenia, którymi będziemy żyli w najbliższych miesiącach
Piłka nożna
Gdzie zagra Cristiano Ronaldo? Wkrótce kończy mu się kontrakt
Piłka nożna
Marcin Animucki: Pieniędzy będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Piłka nożna
Sukces kobiecej reprezentacji, porażka męskiej. Rok 2024 w polskim futbolu
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay