Konferencja prasowa opóźniła się o ponad 20 minut, a jeśli Piotr Zieliński i Michał Probierz swoimi odpowiedziami starali się uspokoić sytuację, to im się to nie udało, bo pytań jest jeszcze więcej.
Nowy kapitan ograniczył się do odpowiadania formułkami, że otrzymanie takiej funkcji to dla niego zaszczyt i zrobi wszystko, by reprezentacja wygrywała, a kibice byli z niej dumni. Wydawało się, że Zieliński wiele więcej nie ma do powiedzenia, bo przecież skoro Probierz go zapytał, czy chce nosić opaskę, to naturalnie gracz Interu Mediolan się zgodził. Poza tym, jest gotów porozmawiać z Robertem Lewandowskim o całej sytuacji, ale dopiero po meczu z Finlandią, który koniecznie trzeba wygrać.
Co zdecydowało o odebraniu opaski kapitana Robertowi Lewandowskiemu?
Potem mikrofon przejął selekcjoner i zaczął od dokładnego opisania tego, o czym, z kim i kiedy rozmawiał. Takie oświadczenie rodzi jednak więcej pytań, na które trener nie chciał odpowiedzieć, zasłaniając się tym, że „wszystko jest dla dobra kadry”.
Czytaj więcej
Burza, jaka rozpętała się po odebraniu kapitańskiej opaski Robertowi Lewandowskiemu, to ostatnia...
Najpierw Probierz porozmawiał z Zielińskim, a potem o 21:16 pierwszy raz zadzwonił do gracza Barcelony. Kiedy Lewandowski usłyszał o decyzji, miał odpowiedzieć, że to i tak niczego nie zmieni. Na konferencji usłyszeliśmy, że następnie była rozmowa z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, spotkanie z drużyną i jeszcze jeden telefon do Lewandowskiego, który w międzyczasie próbował się dodzwonić do selekcjonera i wytargować oświadczenie, że to on sam zrzeka się funkcji, na co trener się nie zgodził.