„Konflikt Probierz-Lewandowski? Mamy dużo swoich problemów”. Trener Finów przed meczem z Polską

Fińskie media są zgodne. Porażka z Holandią była wkalkulowana, reprezentacja wszystkie siły skupia na Polsce. O konflikcie Michała Probierza z Robertem Lewandowskim piszą sporo, ale selekcjoner reprezentacji Finlandii Jacob Friis nie chciał go komentować.

Publikacja: 09.06.2025 15:04

Piłkarze reprezentacji Polski

Piłkarze reprezentacji Polski

Foto: PAP/Michał Meissner

Korespondencja z Helsinek

Po przegranym sobotnim meczu z Holandią 0:2, fińscy komentatorzy nie pozostawili suchej nitki na obrońcach. Szczególnie oberwało się dwójce doskonale znanej z polskiej ligi. Robert Iwanow, gracz Eintrachtu Brunszwik, który przez trzy sezony był filarem obrony Warty Poznań, i Arttu Hoskonen, zawodnik Cracovii, na tle szybkich, ofensywnych graczy Pomarańczowych wyglądali fatalnie.

- Nie ma w tym przypadku, od miesięcy nie mają miejsca w składach swoich klubów - tłumaczył ich występ Ari Virtanen, komentator największego fińskiego dziennika Helsingin Sanomat. Uważa on, że federacja popełniła błąd faworyzując zespół U-21, który zakwalifikował się do mistrzostw Europy. Trener Jacob Friis nie może przez to skorzystać z młodych graczy, takich jak Ville Koski czy Luka Hyryläinen, którzy już dzisiaj wydają się, lepsi niż ci, którzy grali z Holandią.

Fińskie media. „Wygrana z Polską albo długie wakacje”

- To oczywiście nie jest problem Polski, ale decyzja rzeczywiście dziwna - mówi Tomasz Arceusz, były zawodnik Legii Warszawa, mieszkający od 35 lat w Finlandii. – Gdy w listopadzie, po prawie ośmiu latach pracy, fotel selekcjonera stracił Markku Kanerva, spodziewano się, że jego miejsce zajmie doświadczony Mika Lehkosuo, notujący dobre wyniki z młodzieżówką. Myślano, że będzie wprowadzał dobrze sobie znanych młodych zawodników do pierwszej reprezentacji, która wymaga zmiany pokoleniowej, bo wielu jej graczy jest u schyłku karier. Zdecydowano inaczej. Kadrę przejął Jacob Friis, duński szkoleniowiec z niezbyt bogatym CV. Pierwszymi trzema meczami w eliminacjach pod jego wodzą środowisko nie jest zachwycone. Szczególnie rozczarował ten z Litwą, którego Finowie nie wygrali, mimo prowadzenia 2:0. Friis nie zdołał na razie wprowadzić swoich pomysłów, ale to wymaga czasu.

Czytaj więcej

Robert Lewandowski obraził się na Michała Probierza. Czy zwolni kolejnego selekcjonera?

- Holandia jest jedną z najlepszych drużyn narodowych na świecie. Mogliśmy być bardziej agresywni bez piłki, ale i tak pokazaliśmy, że potrafimy grać swoją piłkę nawet przeciwko tak dobremu rywalowi - bronił się na pomeczowej konferencji Friis. Jakieś argumenty miał, bo Finowie faktycznie wyprowadzili kilka szybkich ataków, wymieniając cztery, pięć podań na jeden kontakt. Nie zamienili ich na gole, bo w końcowej fazie holenderscy defensorzy rozbijali te akcje, ale polska defensywa nie jest tak solidna.

Im dłużej mija od sobotniego meczu, tym fińskie media są bardziej wyrozumiałe dla swojego zespołu. Dziennik Iltalehti pisze wręcz, że sztab „planował” porażkę i od początku przygotowań skupia się na Polsce, bo tylko wygrana z nią daje realne szanse na drugie miejsce w grupie i przedłużenie marzeń o awansie. W przeciwnym razie kadrę czekają bardzo długie wakacje.

We wtorek Finlandia - Polska. Bilety sprzedają się słabo

W poniedziałek od wczesnego rana największe fińskie portale szczegółowo informują o konflikcie w polskim obozie między selekcjonerem a dotychczasowym kapitanem. – Nie chcę odnosić się do spekulacji, mamy wystarczająco dużo swoich problemów – uciął temat na przedmeczowej konferencji Jacob Friis. W podobnym tonie wypowiadał się towarzyszący mu Benjamin Källman, z 18 golami dla Cracovii trzeci strzelec polskiej Ekstraklasy zakończonego sezonu, którego nazwisko Finowie wypowiadają jako Czialman.

Za mecz z Holandią najlepsze recenzje wśród Finów zebrali boczny pomocnik Oliver Antman i napastnik Joel Pohnjanpalo. Ten drugi, którego koszulki zdecydowanie najczęściej kupują fińscy kibice, zszedł dziesięć minut po przerwie, wyraźnie z zamiarem oszczędzania jego sił na Polaków. Zastąpił go Källman, który od Holendrów odbijał się jak od ściany i z biało-czerwonymi raczej też zasiądzie na ławce.

Czytaj więcej

Taki Grosik to skarb. Polska - Mołdawia 2:0

Polacy w Helsinkach wylądowali w niedzielny wieczór. W położonym pięć minut spacerem od Stadionu Olimpijskiego hotelu Crowne Plaza nad jeziorem Toolonlahti, zameldowali się przed 21:00. Z ich przyjazdu bardzo cieszy się mieszkający na co dzień w Turku Sebastian Skalski. – Udało mi się zostać wolontariuszem na meczach z Holandią i Polską, oczywiście pomogła znajomość języka. Najpierw pomagam w przygotowaniu sali dla gości VIP, a potem odbijam im bilety. W nagrodę kwadrans po pierwszym gwizdku zasiadam na najdroższych miejscach, na które bilety kosztowały 120 euro – cieszy się młody Polak. Pytany o przewidywania, tak radosnej miny już nie ma: – Niestety spodziewam się kopaniny i bezbramkowego remisu. I Finowie, i Polacy grają ostatnio tak, że zęby bolą.

Tym, czego Finowie obawiają się najbardziej, jest przyjazd kibiców z Polski. Ma ich być około tysiąca. Mobilizowane są znaczne siły, łącznie z posiłkami ze straży granicznej. 40-tysięczny Stadion Olimpijski na pewno się nie wypełni. Na Holandię sprzedano trzy-czwarte biletów, na Polskę rozchodzą się znacznie gorzej. Początek spotkania we wtorek o 20:45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport.

Korespondencja z Helsinek

Po przegranym sobotnim meczu z Holandią 0:2, fińscy komentatorzy nie pozostawili suchej nitki na obrońcach. Szczególnie oberwało się dwójce doskonale znanej z polskiej ligi. Robert Iwanow, gracz Eintrachtu Brunszwik, który przez trzy sezony był filarem obrony Warty Poznań, i Arttu Hoskonen, zawodnik Cracovii, na tle szybkich, ofensywnych graczy Pomarańczowych wyglądali fatalnie.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Lewandowski o decyzji ws. rezygnacji z gry w kadrze Probierza: Boli mnie to
Piłka nożna
Robert Lewandowski obraził się na Michała Probierza. Czy zwolni kolejnego selekcjonera?
Piłka nożna
Cristiano Ronaldo kontra Lamine Yamal. Show w finale Ligi Narodów UEFA
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Robert Lewandowski rezygnuje z występów w reprezentacji Polski. Wcześniej stracił opaskę kapitana