Lewandowski jesienią rozpieścił polskich kibiców, ale wiadomo było, że znakomita seria strzelecka nie będzie trwać wiecznie. – W dwóch ostatnich meczach nie zdobyłem gola, dlatego zrobię wszystko, by to zmienić – mówi napastnik Bayernu.
Dwa tygodnie temu mistrz Niemiec przegrał w Londynie 0:2. Dominował, ale irytował nieskutecznością. – Pokażemy w środę Arsenalowi nasze prawdziwe oblicze – odgraża się Arturo Vidal, a trener rywali Arsene Wenger obiecuje, że jego drużyna nie przyjedzie do Monachium się bronić, bo jest stworzona do atakowania. I nie zmienią tego kontuzje Theo Walcotta oraz Aleksa Oxlade'a-Chamberlaina.
Arsenal potrzebuje punktów tak samo jak Chelsea. Jose Mourinho może opowiadać, że nie boi się utraty posady, ale zdaje sobie sprawę, że brak zwycięstwa nad Dynamem Kijów będzie prawdopodobnie gwoździem do jego trumny. – Jestem przekonany, że wyjdziemy z grupy. Myślę, że z pierwszego miejsca – nie traci pewności siebie Portugalczyk. Tylko czy wszystkim zależy, by to właśnie on wyciągnął zespół z kryzysu? Jedna z gwiazd Chelsea miała powiedzieć, że pod jego wodzą woli przegrywać, niż wygrywać. Podejrzenie padło na Cesca Fabregasa, ale hiszpański pomocnik zapewnia, że jego relacje z trenerem są świetne.
Wojciech Szczęsny ma szansę odkupić winy. Spóźniona interwencja w spotkaniu z Interem kosztowała Romę pozycję lidera Serie A. Za sytuację drużyny w LM (tylko dwa punkty) również ponosi sporą odpowiedzialność (błędy w Borysowie). Rzymianie muszą pokonać Bayer, bo w następnej kolejce jadą na Camp Nou, gdzie o punkty będzie ciężko nawet, jeśli Barcelona będzie już wówczas pewna awansu.
Dziś oprócz Katalończyków do 1/8 finału mogą się też zakwalifikować Zenit Sankt Petersburg i Valencia. Rosjanom wystarczy remis w Lyonie, pod warunkiem że Hiszpanie pokonają Gent.