Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?

FC Barcelona zaczęła nowy rok w LaLiga od rozczarowującego remisu z Getafe CF (1:1). Robert Lewandowski nie pomógł, Polak rozegrał 81 bezbarwnych minut.

Publikacja: 18.01.2025 23:23

Napastnik bez tlenu. Czy Robert Lewandowski ma jeszcze szansę na tytuł?

Foto: Thomas COEX / AFP

Początek sezonu Barcelony był wręcz sensacyjny, bo mimo kontuzji kilku ważnych graczy Hansi Flick natchnął drużynę do gry nie tylko skutecznej, ale także efektownej. Wystarczyło kilka tygodni, aby stwierdzić, że pod jego okiem piłkarze – nie tylko młodzi, także ci bardziej doświadczeni – kwitną.

Katalończycy wygrali 11 z 12 pierwszych meczów LaLiga, w tym El Clasico z Realem Madryt (4:0), a udaną jesień w Lidze Mistrzów ozdobili pokonaniem Bayernu Monachium (4:1) po wstępie określonym przez niektórych jako „dzieło sztuki”. Zawodnicy Flicka rozgościli się na czele tabeli LaLiga patrząc z góry na Królewskich, a Lewandowski zepchnął w cień Kyliana Mbappe.

Czytaj więcej

Juergen Klopp, "Doktor Futbol"

To był listopad. Minęły dwa miesiące i Barcelona jest w zupełnie innym miejscu. Katalończycy do końca roku wygrali później tylko jeden z siedmiu meczów ligowych. Kibice – zamiast cieszyć się przewagą - liczą dziś straty nie tylko do Realu, ale także Atletico Madryt.

Barcelona straciła punkty z Getafe. Ataki na jałowym biegu

Nowy rok dał oczywiście nową nadzieję. Barcelona odniosła dwa wysokie zwycięstwa w Pucharze Króla – nad UD Barbastro (4:0) i Realem Betis (5:1) - oraz zdobyła Superpuchar Hiszpanii po może najlepszym meczu sezonu i efektownym zwycięstwie nad Realem Madryt (5:2). Wydawało się, że drużyna przetrwała kryzys – zarówno ten sportowy, jak i instytucjonalny.

- Chcieli nas zabić, ale nie dali rady - triumfował prezes Joao Laporta, zamykając temat zamieszania wokół rejestracji Daniego Olmo i Pau Victora, którzy dziś znów mogą grać dla Barcelony. Piłkarzom pozostało więc jedynie pójść za ciosem w pierwszym po sześciu tygodniach przerwy meczu LaLiga.

Zawodnicy nadziei jednak nie spełnili, Barcelona w Getafe rozbiła się o mur. Kiedy w 9. minucie do bramki jednej z najsłabszych drużyn LaLiga trafił Jules Kounde wydawało się, że Katalończycy mają najgorsze za sobą, ale jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Mauro Arambarri. Druga była czasem nieustannych, ale jałowych ataków. Goście mieli piłkę i oddawali strzały, lecz głównie niegroźne.

Robert Lewandowski rozczarował. Co dalej z Barceloną?

Rozczarował Lewandowski. Nie miał tlenu, grał bezbarwnie, boisko opuścił w 81. minucie. Polak nie był problemem Barcelony, bo jedynie dostosował się do kolegów z drużyny. Polak wykonuje na boisku tytaniczną pracę, ale na gola w LaLiga czeka od 23 listopada.

Jego zespół znów zawiódł i choć część kibiców skupi się na decyzjach sędziego – niektórzy domagali się chociażby rzutu karnego za faul na Ronaldzie Araujo – to Barcelona nie umiała szczęściu pomóc, zwłaszcza w udanej pierwszej połowie, na której cieniem położył się brak skuteczności. Zła passa więc trwa. Katalończycy w ośmiu ostatnich spotkaniach LaLiga zdobyli siedem punktów.

Czytaj więcej

Ojciec wysłał sygnał. Czy Elon Musk wyda miliardy na piłkarski klub?

Zespół Flicka nie wykorzystał sobotniej porażki Atletico Madryt z Leganes (0:1) i po 20 meczach traci do drużyny Diego Simeone pięć punktów. Real ma nad Barceloną cztery oczka przewagi, a swój mecz z Las Palmas zagra w niedzielę o 16.15. Perspektywa tytułu dla Katalończyków zaczyna się oddalać.

Początek sezonu Barcelony był wręcz sensacyjny, bo mimo kontuzji kilku ważnych graczy Hansi Flick natchnął drużynę do gry nie tylko skutecznej, ale także efektownej. Wystarczyło kilka tygodni, aby stwierdzić, że pod jego okiem piłkarze – nie tylko młodzi, także ci bardziej doświadczeni – kwitną.

Katalończycy wygrali 11 z 12 pierwszych meczów LaLiga, w tym El Clasico z Realem Madryt (4:0), a udaną jesień w Lidze Mistrzów ozdobili pokonaniem Bayernu Monachium (4:1) po wstępie określonym przez niektórych jako „dzieło sztuki”. Zawodnicy Flicka rozgościli się na czele tabeli LaLiga patrząc z góry na Królewskich, a Lewandowski zepchnął w cień Kyliana Mbappe.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Legia Warszawa zaczęła zakupy. Pierwszym transferem Wahan Biczachczjan
Piłka nożna
Z Neapolu do Paryża. Chwicza Kwaracchelia bohaterem największego zimowego transferu
Piłka nożna
Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: PZPN gra bez piłki. Czy Cezary Kulesza przez stadion przegra wybory?
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Piłka nożna
Puchar Króla. Łatwy awans Barcelony, Robert Lewandowski odpoczywał
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego