Czy Elon Musk może kupić Liverpool? Ojciec miliardera wysłał sygnał

Brytyjczycy piszą, że Elon Musk chciałby kupić Liverpool FC, choć w bastionie laburzystów byłby ciałem obcym. Fenway Sports Group szuka inwestorów, ale sprzedaży raczej nie planuje.

Publikacja: 08.01.2025 10:17

Ojciec Elona Muska uważa, że syn interesuje się klubem ze względu na rodzinne powiązania z miastem

Ojciec Elona Muska uważa, że syn interesuje się klubem ze względu na rodzinne powiązania z miastem

Foto: REUTERS/Benoit Tessier/File Photo

Musk, choć produkuje nawet kilkadziesiąt tweetów dziennie, z miłością do piłki i klubu z Anfield Road jak dotąd się nie zdradził. To, że mógłby kupić Liverpool, przyznał za to w rozmowie z Times Radio jego ojciec, Errol. – Chciałby to zrobić, oczywiście. Jak każdy. To nie znaczy jednak, że go kupi – wyjaśniał i żartował, że nie chce na ten temat spekulować, aby nie podbijać ceny.

„Forbes” w ubiegłym roku sklasyfikował Liverpool na czwartym miejscu w zestawieniu najbardziej wartościowych klubów świata – za Realem Madryt, Manchesterem United i Barceloną – wyceniając go na 5,37 mld dol. Majątek Muska, uznawanego za najbogatszego człowieka świata, jest kilkadziesiąt razy większy i wciąż rośnie, więc cena nie byłaby problemem.

Dlaczego Elon Musk mógłby kupić FC Liverpool?

Ojciec Muska uważa, że syn interesuje się klubem ze względu na rodzinne powiązania z miastem. – Jego babcia urodziła się w Liverpoolu, mamy tam bliskich i mieliśmy szczęście poznać Beatlesów, bo dorastali z niektórymi członkami mojej rodziny. Jesteśmy więc do tego miasta dość przywiązani – wyjaśniał Errol w rozmowie z Kait Borsay.

Czytaj więcej

Nottingham Forrest patrzy na konkurencję z góry. Nie schodzi z podium Premier League

Zainteresowanie Muska zakupem Liverpoolu jak dotąd ogranicza się do słów ojca, bo – według „The Times” – żadnego kontaktu między nim bądź jego otoczeniem z klubem nie było, choć kilka dni wcześniej taki ruch sugerował tabloid „Sunday Sport”. Brytyjczycy piszą ponadto, że Fenway Sports Group klubu prawdopodobnie sprzedawać nie zamierza i szuka raczej inwestorów, a nie kupców.

To jednak nie pierwszy raz, gdy media łączą nazwisko miliardera z futbolem. Musk w 2022 roku po porażce Manchesteru United z Brentford sam żartował, że może go kupić. Później zapewnił, że takich planów nie ma, ale jeśli miałby faktycznie poszukać inwestycji na rynku piłkarskim, to zastanowiłby się właśnie nad zespołem z Old Trafford, który należy od lat do rodziny Glazerów.

Czy Elon Musk chce kupić FC Liverpool i czy to w ogóle możliwe?

Klub Premier League byłby dla Muska kolejną platformą do dzielenia się ze światem polityczną agendą. Miliarder mógłby też potraktować Liverpool jako inwestycję. Nie byłyby pierwszym takim biznesmenem ze Stanów Zjednoczonych, bo amerykańskich właścicieli ma dziś już połowa klubów najlepszej ligi świata, i nie są to jedynie czołowe, skoro w tym gronie są także Fulham czy Crystal Palace.

Kibice Liverpoolu – jak zauważa „Guardian” – regularnie krytykują Fenway Sports Group za ostrożne inwestycje w drużynę. Właściciele prowadzą klub w sposób zrównoważony, o czym mówił niedawno dyrektor Andy Huges. Niewykluczone, że także dlatego Liverpool wciąż nie przedłużył wygasających po sezonie kontraktów gwiazd: Mohameda Salaha, Virgila van Dijka i Trenta Alexandra-Arnolda.

Czytaj więcej

Kalendarz sportowy na 2025 rok. Kiedy i jakie wielkie imprezy odbędą się w Polsce?

Musk, nawet gdyby chciał kupić Liverpool, nie mógłby jednak liczyć na poparcie fanów. Klub pochodzi przecież z miasta będącego bastionem laburzystów i ma kibiców dumnych z lewicowego etosu. Poplecznik Donalda Trumpa byłby w takim środowisku ciałem obcym. Sam zespół zaś, mimo ostrożnych inwestycji właścicieli, radzi sobie bez zarzutu i jest liderem Premier League.

Musk, choć produkuje nawet kilkadziesiąt tweetów dziennie, z miłością do piłki i klubu z Anfield Road jak dotąd się nie zdradził. To, że mógłby kupić Liverpool, przyznał za to w rozmowie z Times Radio jego ojciec, Errol. – Chciałby to zrobić, oczywiście. Jak każdy. To nie znaczy jednak, że go kupi – wyjaśniał i żartował, że nie chce na ten temat spekulować, aby nie podbijać ceny.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Puchary pustyni. W piłce wszystko jest jedynie kwestią ceny?
Piłka nożna
Piłkarz radomskiego klubu pobił kolegę do nieprzytomności. Klub zdecydował o karze
Piłka nożna
Barcelona w finale Superpucharu Hiszpanii. Nieoczekiwany powód gry Wojciecha Szczęsnego
Piłka nożna
14 lat i wystarczy. Didier Deschamps odchodzi
Materiał Promocyjny
Technologia na straży bezpieczeństwa
Piłka nożna
Didier Deschamps odchodzi. Wiadomo, kiedy przestanie prowadzić Francję