Bologna w Lidze Mistrzów. Polacy pomogli napisać piękną historię

Bologna to rewelacja Serie A. Przeżywa najlepszy sezon od 60 lat, jesienią zadebiutuje w Lidze Mistrzów. Na europejskie salony wprowadzili ją m.in. dwaj polscy piłkarze: Łukasz Skorupski i Kacper Urbański.

Publikacja: 19.05.2024 12:02

Łukasz Skorupski w meczu wyjazdowym Bologny z Romą

Łukasz Skorupski w meczu wyjazdowym Bologny z Romą

Foto: PAP/PA

Skorupski w Bolonii jest od 2018 roku. Bronił już w ponad 200 meczach drużyny - w 53 zachował czyste konto, ale to właśnie ten sezon jest dla niego rekordowy.

13 spotkań bez straconego gola stawia go w czołówce bramkarzy Serie A. Wyżej są tylko Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn), Vanja Milinković-Savić (Torino) i lider tej klasyfikacji Yann Sommer (Inter Mediolan). Nic dziwnego, że Bologna zamierza przedłużyć z nim kontrakt obowiązujący do czerwca przyszłego roku.

Łukasz Skorupski i Kacper Urbański. Polska siła w Bolonii

Skorupski ma już 33 lata, a w Serie A gra od ponad dekady. Ożenił się z Włoszką, mają syna. Dla chłopaka z Zabrza Italia stała się drugim domem.

Pochodzący z Gdańska i młodszy o 13 lat Kacper Urbański dopiero we wrześniu będzie obchodził 20. urodziny. Do młodzieżowych ekip Bologni dołączył w 2021 roku, to jego drugi sezon w dorosłym zespole, ale pierwszy, w którym wychodzi na boisko. I robi to w miarę regularnie. Uzbierał już 20 występów w lidze i trzy w Pucharze Włoch. Ale jego ambicje sięgają dużo wyżej.

Czytaj więcej

Kolejny sezon Ligi Mistrzów. Piraci wzięli kurs na Europę

- Od zawsze śledziłem Ligę Mistrzów. Razem z rodziną wspólnie oglądaliśmy mecze. Gra w tych rozgrywkach była moim marzeniem od dziecka. Ulubionej drużyny nie mam, ale nie obraziłbym się, gdybym mógł wystąpić na nowym Camp Nou albo na Santiago Bernabeu - nie ukrywa Urbański w rozmowie z portalem tvpsport.pl.

Bologna w 36 meczach doznała tylko pięciu porażek. Odebrała punkty m.in. Interowi, Milanowi i Juventusowi, a tydzień temu pokonała Napoli. Dzięki temu zakwalifikowała się do europejskich pucharów, w których nie było jej od ćwierć wieku.

- Statystyki mówią same za siebie. Wynik jest zasługą tego, że tworzymy świetny zespół. Bardzo dobrze się ze sobą czujemy w szatni, nie ma grupek, podziałów. Wszyscy przebywamy razem. Widać to na boisku i poza nim, że atmosfera jest rewelacyjna - opowiada młodzieżowy reprezentant Polski, który liczy na powołanie do kadry Michała Probierza. Przekonuje, że jest już gotowy na debiut, ale ani selekcjoner, ani nikt ze sztabu jeszcze do niego nie dzwonił.

Jak Bologna awansowała do Ligi Mistrzów?

Nikt nie ma wątpliwości, że sukces Bologni to efekt pracy Thiago Motty. Zanim w 2022 roku objął stanowisko trenera, drużyna albo broniła się przed spadkiem, albo w najlepszym przypadku okupowała środek tabeli. Po przyjściu Brazylijczyka wskoczyła do górnej połówki, a obecnie na podium.

Były piłkarz Barcelony, Interu i Paris Saint-Germain nie miał łatwego zadania. Zastępował Sinisę Mihajlovicia - Serba, który zasłużył się dla klubu, ale zmagał się już z chorobą nowotworową i wkrótce walkę tę przegrał.

Motta obiecał, że zespół będzie grał ofensywnie i atrakcyjnie dla oka. Odważnie i bezkompromisowo. Już jako zawodnik widział więcej niż inni, a że występował u Carlo Ancelottiego, Jose Mourinho czy Antonio Conte, miał się od kogo uczyć.

Czytaj więcej

Kto poprowadzi największe kluby w przyszłym sezonie? Ruszyła karuzela nazwisk

Niemal w tym samym czasie do klubu co Motta trafił Joshua Zirkzee. Młody Holender nie przebił się do składu Bayernu Monachium, a w Bologni jest dziś najlepszym strzelcem - porównywanym do Zlatana Ibrahimovicia.

Zirkzee kosztował 8,5 mln euro, teraz - według portalu Transfermarkt - wart jest pięć razy tyle. Bologna nigdy nie wydała na piłkarza więcej niż 15 mln. Nie zmieniło się to po tym, jak klub przejął Joey Saputo, sycylijsko-kanadyjski miliarder, którego rodzina dorobiła się fortuny w przemyśle mleczarskim. Od 1992 roku Saputo jest także właścicielem występującego w amerykańskiej Major League Soccer Montreal Impact (obecnie CF Montreal).

Bologna - Juventus. Czy dojdzie do pojedynku polskich bramkarzy?

W poniedziałek Bologna podejmie sąsiadujący z nią w tabeli Juventus (20.45, Eleven Sports 2). Być może dojdzie do pojedynku polskich bramkarzy: Skorupskiego z Wojciechem Szczęsnym. Ale jeszcze ciekawiej zapowiada się inny wątek.

Motta wymieniany jest jako faworyt do prowadzenia Juve, niektórzy twierdzą, że osiągnął już porozumienie ze Starą Damą, która kilka dni temu - po wygranym finale Pucharu Włoch - zwolniła Massimiliano Allegriego.

Thiago Motta wymieniany jest jako faworyt do prowadzenia Juventusu, niektórzy twierdzą, że osiągnął już porozumienie ze Starą Damą, która zwolniła Massimiliano Allegriego

Władzom klubu nie spodobało się zachowanie trenera. “To niezgodne z naszymi wartościami” - oświadczył Juventus. Podczas meczu Allegri nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy, po niepomyślnej decyzji sędziego rzucił marynarką, a już po finale miał zaatakować dyrektora Juve i dziennikarzy.

Mottę obserwują również inne włoskie kluby, ale wydaje się, że to właśnie Turyn będzie jego kolejnym miejscem pracy, a Bologna będzie zmuszona szukać jego następcy.

Piłka nożna
Mistrza Anglii poznamy dopiero w ostatniej kolejce. Arsenalowi pomóc może Tottenham
Piłka nożna
Czy Manchester United i Chelsea zagrają w europejskich pucharach?
Piłka nożna
Bayer Leverkusen śrubuje niesamowity rekord. Czy zakończy sezon bez porażki?
Plus Minus
Jedyny taki stadion w Polsce ma się zmienić nie do poznania. Wojenna historia w tle
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Piłka nożna
Były reprezentant Polski Tomasz K. zatrzymany przez CBA. Są zarzuty