Zespół z Krakowa 2 maja zmierzy się z Pogonią Szczecin w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie i choć to spory sukces pierwszoligowca, nie da się ukryć, że w rozgrywkach zaplecza Ekstraklasy zespół zawodzi, a celem pozostaje przecież powrót do elity.
Władze Wisły, aby go zrealizować, po niezbyt udanej jesieni zatrudniły Rude, w czym pomogła m. in. sztuczna inteligencja. Hiszpan nie spowodował jednak, że ekipa z Reymonta zaczęła odnosić seryjne zwycięstwa. 18 punktów w 11 meczach pod jego wodzą to wynik niezadowalający.
Czytaj więcej
Lechia Gdańsk oraz Arka Gdynia są na najlepszej drodze, by wrócić do Ekstraklasy. Wybrzeże w tym sezonie po raz pierwszy od sezonu 2007/08 nie ma swojego przedstawiciela w elicie.
Dlaczego Wisła Kraków jest zmęczona
Lepiej wiosną punktuje chociażby Górnik Łęczna (19), nie mówiąc już o zajmujących miejsca w czołówce tabeli Lechii Gdańsk (27) czy GKS-ie Katowice (23). Piłkarze Rude niedawno tylko zremisowali z Resovią (1:1), czyli zespołem walczącym o utrzymanie.
To właśnie po tym meczu Rude wyjaśniał, że jego zespół jest zmęczony, głównie psychicznie. Słowa te zirytowały wielu, także sympatyków krakowskiego klubu. Wisła od 18 lutego rozegrała bowiem tylko 13 meczów, a na zapleczu hiszpańskiej LaLiga — skąd trener do Krakowa trafił - kolejek odbyło się w tym roku już 15, także dlatego że tamtejsza przerwa zimowa jest krótsza od naszej.