Aktualizacja: 18.02.2025 06:35 Publikacja: 21.03.2024 10:31
Gdyby Konstantin Vassiljev (na zdjęciu) zagrał w czwartek na PGE Narodowym, wyrównałby rekord liczby meczów w narodowych barwach, który od 2009 roku należy do Martina Reima
Foto: PAP/Leszek Szymański
Gdy 20 sierpnia 1991 roku Estonia ogłosiła niepodległość, Vassiljev miał 7 lat, a 20 spośród 24 piłkarzy jego reprezentacji powołanych na spotkania barażowe nie było jeszcze na świecie. Pochodzący z przedmieść Tallinna piłkarz ma rosyjsko-brzmiące nazwisko i doskonale tym językiem włada, ale – jak sam wielokrotnie przyznawał – czuje się Estończykiem. Nic dziwnego, skoro w drużynie narodowej wystąpił aż 156 razy.
Gdyby zagrał w czwartek na PGE Narodowym, wyrównałby rekord liczby meczów w narodowych barwach, który od 2009 roku należy do Martina Reima. Panowie w reprezentacji występowali razem, bo Vassiljev zadebiutował w niej 18 lat temu. Kilkanaście godzin przed meczem barażowym okazało się jednak, że selekcjoner nie znalazł dla niego miejsca w kadrze meczowej.
Polacy dziś o 20.45 grają z Estonią w meczu barażowym o Euro 2024. Zwycięstwo jest obowiązkiem, porażka może wywołać trzęsienie ziemi.
- Sytuacja diametralnie się zmieniła. Takiego komfortu, jeśli chodzi o formę i grę piłkarzy w klubach, w listopadzie nie było - mówi przed meczem Polska - Estonia selekcjoner Michał Probierz, ale rewolucji nie planuje. Baraż o Euro 2024 dziś o 20.45.
Reprezentacja Estonii, z którą Polacy zmierzą się w czwartek w półfinale baraży o Euro 2024, nigdy nie grała w wielkim turnieju, a jej liderem jest blisko 40-letni Konstantin Vassiljev – w przeszłości zawodnik klubów Ekstraklasy.
Zwycięstwo 1:0 nad Rayo Vallecano pozwoliło Barcelonie awansować na pierwsze miejsce w lidze hiszpańskiej. Robert Lewandowski zdobył 20. bramkę, Wojciech Szczęsny zachował czyste konto.
Wystarczył mu niecały kwadrans, by uzyskać hat tricka w wygranym 4:0 meczu z Newcastle. Omar Marmoush zdobył swoje pierwsze bramki w Premier League, ale przed nim większe wyzwania.
Czas na rewanże w barażach Ligi Mistrzów. W środę z rozgrywkami pożegna się któryś z ostatnich triumfatorów: Manchester City albo broniący trofeum Real Madryt.
Zwycięstwo 1:0 nad Rayo Vallecano pozwoliło Barcelonie awansować na pierwsze miejsce w lidze hiszpańskiej. Robert Lewandowski zdobył 20. bramkę, Wojciech Szczęsny zachował czyste konto.
Samorządy walczą z zadłużeniem, wzrostem kosztów utrzymania i wzrostem kosztów bieżących, a jednocześnie stoją przed koniecznością realizacji projektów inwestycyjnych – mówi Agata Wojda, prezydentka Kielc.
Wystarczył mu niecały kwadrans, by uzyskać hat tricka w wygranym 4:0 meczu z Newcastle. Omar Marmoush zdobył swoje pierwsze bramki w Premier League, ale przed nim większe wyzwania.
Bayern przyjechał do Leverkusen, by nie przegrać i swój cel osiągnął. Bezbramkowy remis sprawia, że wciąż ma osiem punktów przewagi nad Bayerem i jest na dobrej drodze, by odebrać mu mistrzostwo Niemiec.
Kim Dzong Un zakazuje telewizyjnych transmisji meczów trzech drużyn występujących w Premier League. W każdej z nich występują zawodnicy z Korei Południowej.
Jagiellonia Białystok udanie rozpoczęła nowy rok dla polskich klubów w europejskich pucharach. Pokonała w wyjazdowym spotkaniu 1/16 finału Ligi Konferencji serbską Bačkę Topolę 3:1.
Po środowych meczach Ligi Mistrzów bliżej awansu są Bayern Monachium i Benfica Lizbona, które odniosły wyjazdowe zwycięstwa. 29 bramkę w tym sezonie strzelił Harry Kane.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas