Spotkanie na PGE Narodowym otwiera dyptyk barażowy. Zwycięzcę czeka bowiem we wtorek wyjazdowe starcie z Walią (Cardiff) lub Finlandią (Helsinki), którego stawką będzie udział w Euro 2024. Tam nasi reprezentanci zmierzyliby się z Holendrami, Austriakami oraz Francuzami.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) Cezary Kulesza przekroczył już granice urzędowego optymizmu i zapowiedział, że myślami jest przy drugim meczu barażowym. Selekcjoner Michał Probierz oraz jego podopieczni tak daleko nie wybiegają.
Niewykluczone, że to zarówno objaw profesjonalizmu, jak i świadomości własnych ograniczeń piłkarskich, skoro naszym graczom stawi czoła reprezentacja notowana w światowym rankingu wyżej niż Mołdawia, której w ubiegłym roku nie potrafili ani razu pokonać.
Czytaj więcej
- Sytuacja diametralnie się zmieniła. Takiego komfortu, jeśli chodzi o formę i grę piłkarzy w klubach, w listopadzie nie było - mówi przed meczem Polska - Estonia selekcjoner Michał Probierz, ale rewolucji nie planuje. Baraż o Euro 2024 dziś o 20.45.
Baraże o Euro 2024: Tylne drzwi do Europy
Polacy grają w barażach, bo zajęli trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej, gdzie rywalami były także Albania, Czechy oraz Wyspy Owcze, a prawo do wciśnięcia się na mistrzostwa Europy tylnymi drzwiami zagwarantowali sobie utrzymaniem w elicie Ligi Narodów jeszcze za kadencji Jerzego Brzęczka.