Reklama

Piłkarski Paryż rośnie w siłę

Po 35 latach stolica Francji doczeka się derbów. Na europejskie salony wszedł klub Paris FC, sponsorowany przez rodzinę miliarderów i koncern Red Bull.

Publikacja: 13.08.2025 05:11

Piłkarze Paris FC, wraz z prezesem klubu Pierre em Ferraccim, świętują awans do Ligue 1

Piłkarze Paris FC, wraz z prezesem klubu Pierre em Ferraccim, świętują awans do Ligue 1

Foto: FRANCK FIFE / AFP

Stolica Francji to z piłkarskiego punktu widzenia w ostatnich miesiącach najszczęśliwsze miasto Europy. Paris Saint-Germain w końcu wygrało Ligę Mistrzów – i to w jakim stylu (5:0 z Interem Mediolan). Kilka tygodni wcześniej historię napisało Paris FC, awansując po raz pierwszy do Ligue 1.

Kto stoi za tym sukcesem? W listopadzie ubiegłego roku klub przejęła rodzina Arnault. Senior rodu Bernard to założyciel konglomeratu LVMH, do którego należą takie marki modowe jak Dior, Louis Vuitton czy producent szampana Moet & Chandon. Według magazynu „Forbes” był w 2024 roku najbogatszym człowiekiem na świecie, z majątkiem szacowanym na 200 mld dol.

Wspólne korzenie z PSG

– Nasza rodzina zawsze była blisko sportu. Dzięki wsparciu cennego partnera jesteśmy pewni, że wspólnymi siłami zapiszemy piękną kartę we francuskim futbolu – opowiadał Antoine Arnault, najstarszy syn Bernarda, zasiadający w zarządzie Paris FC.

Około 11 proc. akcji nabył Red Bull, który ma udziały w klubach na całym świecie, od USA po Japonię, ale jego flagowymi zespołami są RB Salzburg i RB Lipsk. Austriacki koncern zatrudnił nawet Jürgena Kloppa, który jest odpowiedzialny za rozwój drużyn należących do producenta napojów energetycznych. Po wizycie na stadionie Charlety, na którym Paris FC podejmował rywali, były trener Liverpoolu stwierdził, że to arena, „na której nie da się stworzyć atmosfery” i „dawno nie oglądał meczu z tak dalekiej odległości”.

Czytaj więcej

Juergen Klopp, "Doktor Futbol"
Reklama
Reklama

Trybuny od boiska oddziela bieżnia, dlatego Paris FC przeniesie się na inny obiekt – blisko 20 tys. Stade Jean-Bouin, służący rugbistom i położony po drugiej stronie ulicy od Parku Książąt, który jest domem PSG. Trudno o bliższe sąsiedztwo, oba stadiony dzieli 30 metrów.

– Nigdy nie usłyszycie, żebym powiedział coś negatywnego o Paris Saint-Germain – mówi Antoine Arnault, kiedyś posiadający karnet na mecze PSG.

Oba kluby mają zresztą wspólne korzenie. Paris FC został założony w 1969 roku, następnie połączył się ze Stade Saint-Germain. Tak powstało PSG. Długo to małżeństwo jednak nie trwało. Do rozwodu doszło już w 1972 roku, a dwa lata później Paris FC spadł z ligi.

Na mundial w Katarze poleciało 29 zawodników z Paryża i przedmieść, w tym 11 reprezentujących Francję, która została wicemistrzem świata

W regionie paryskim, najludniejszym obszarze miejskim w Unii Europejskiej, liczącym ponad 12 mln mieszkańców, roi się od piłkarskich talentów. Na mundial w Katarze poleciało 29 zawodników z Paryża i przedmieść, w tym 11 reprezentujących Francję, która została wicemistrzem świata. To paradoks, że przez 35 lat był tu tylko jeden klub w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Poprzednim, z którym rywalizowało PSG, był Racing Club. W latach 80. zainwestował w niego nieżyjący już biznesmen Jean-Luc Lagardere. Chciał przywrócić blask drużynie, ściągnął takie gwiazdy jak Urugwajczyk Enzo Francescoli, Niemiec Pierre Littbarski czy Francuz Luis Fernández. A na trenerską ławkę sprowadził Henryka Kasperczaka. Mieli walczyć o mistrzostwo, ale plan nie wypalił, Lagardere się wycofał, a klub popadł w kłopoty finansowe i został zdegradowany na poziom amatorski.

Reklama
Reklama

Chcą grać w Lidze Mistrzów

– Paryż zapewnia wiele różnych rozrywek. Głównym rywalem piłki nożnej stało się kolarstwo. Był też boks. Futbol był po prostu kolejną formą rozrywki, która nie wytworzyła silnej tożsamości – tłumaczy w rozmowie z Associated Press Paul Dietschy, badacz historii sportu. – Od czasów II wojny światowej nastąpił rozwód między francuskim kapitalizmem a piłką nożną. A wraz z nacjonalizacją było mniej dużych firm wspierających kluby piłkarskie – dodaje.

Paryż przez długi czas nie mógł się więc równać z innymi europejskimi metropoliami. Z zazdrością patrzył na Madryt, Barcelonę, Rzym, Mediolan, a zwłaszcza Londyn, który w Premier League ma aż siedem zespołów.

Czytaj więcej

Paryż nie jest już piłkarską prowincją

Antoine Arnault przekonuje, że sama gra w Ligue 1 nikogo nie satysfakcjonuje. Ambicje sięgają dużo wyżej – tytułu we Francji, a nawet Ligi Mistrzów. Szefowie klubu nie zamierzają jednak wydawać fortuny na transfery, jak PSG.

– Nie mamy tendencji do wyrzucania pieniędzy w błoto. Chcemy zbudować drużynę, w której znajdzie się pięciu, sześciu, siedmiu, a nawet ośmiu zawodników, wychowanych w naszej akademii. Dziś zbyt wielu młodych piłkarzy urodzonych w Paryżu ostatecznie trafia do klubów spoza naszego miasta – zaznacza Arnault. Marzy mu się, by ich akademia dorównała kiedyś słynnej La Masíi.

Czytaj więcej

Desire Doue. Nastolatek, który poprowadził Paris Saint-Germain do chwały
Reklama
Reklama

Na razie jednak trzeba powalczyć o kibiców. Średnia frekwencja na meczach Paris FC nie przekraczała nawet 10 tys., choć wstęp na stadion był bezpłatny. Pewnym można być tylko tego, że trybuny wypełnią się do ostatniego miejsca podczas derbów, które zaplanowano w ostatniej kolejce (16 maja). Wcześniej, bo 4 stycznia, PSG i Paris FC spotkają się w Parku Książąt.

Stolica Francji to z piłkarskiego punktu widzenia w ostatnich miesiącach najszczęśliwsze miasto Europy. Paris Saint-Germain w końcu wygrało Ligę Mistrzów – i to w jakim stylu (5:0 z Interem Mediolan). Kilka tygodni wcześniej historię napisało Paris FC, awansując po raz pierwszy do Ligue 1.

Kto stoi za tym sukcesem? W listopadzie ubiegłego roku klub przejęła rodzina Arnault. Senior rodu Bernard to założyciel konglomeratu LVMH, do którego należą takie marki modowe jak Dior, Louis Vuitton czy producent szampana Moet & Chandon. Według magazynu „Forbes” był w 2024 roku najbogatszym człowiekiem na świecie, z majątkiem szacowanym na 200 mld dol.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Piłka nożna
Lech walczył, ale to Serbowie grają dalej
Piłka nożna
Crvena Zvezda gra do jednej bramki z Rosjanami
Piłka nożna
Jerzy Brzęczek selekcjonerem reprezentacji do lat 21. Zaskakujący ruch PZPN
Piłka nożna
UEFA wykluczyła Rosjan z rozgrywek. Ale im płaci. A Ukraińcom odmawia
Piłka nożna
Ważna wygrana Jagiellonii w Danii. Ile polskich klubów zagra w Lidze Konferencji?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama