Liga niemiecka. Pokaz siły Bayernu, bezradna Borussia

Drużyna z Monachium nie dała szans rywalowi z Dortmundu, wygrała 4:2, wróciła na pozycję lidera i otworzyła sobie drogę do obrony do mistrzostwa.

Publikacja: 01.04.2023 21:02

Matthijs de Ligt i Jude Bellingham w walce o piłkę

Matthijs de Ligt i Jude Bellingham w walce o piłkę

Foto: Christof STACHE / AFP

Oczekiwania przed najważniejszym meczem sezonu w Niemczech były ogromne, skończyło się jednak jak zwykle w ostatnich latach. Bayern nie zostawił Borussii złudzeń, kto rządzi w Bundeslidze.

Borussia zaczęła ten Der Klassiker nieźle, mogła nawet objąć prowadzenie, ale jej cały plan posypał się w 13. minucie, gdy fatalny błąd popełnił Gregor Kobel. Szwajcar nie raz ratował zespół z opresji, ale ten wieczór w Monachium był dla niego koszmarem. Najpierw, wychodząc z bramki do zagrania Dayota Upamecano z głębi pola, nie trafił w piłkę. Dziesięć minut później, broniąc strzał Leroya Sane, odbił piłkę pod nogi Thomasa Muellera, który skorzystał z prezentu, zdobył swoją drugą bramkę i podwyższył na 3:0.

Czytaj więcej

Legia - Raków 3:1 - dobra reklama Ekstraklasy

Po niespełna 25 minutach było już po meczu, na początku drugiej połowy ostateczny cios zadał Kingsley Coman po podaniu Sane. Borussia, która wygrała dziewięć z poprzednich dziesięciu spotkań, była w stanie odpowiedzieć tylko trafieniem Emre Cana z rzutu karnego i golem Donyella Malena w końcówce. Wynik był jednak lepszy niż gra BVB.

Teraz Borussia znów musi liczyć na potknięcie Bayernu. Ma dwa punkty straty, do końca rozgrywek pozostało osiem kolejek, jeszcze sporo może się wydarzyć, choć wydaje się, że w Bawarii po zmianie trenera wróciła radość i entuzjazm, które mogą być kluczowe w dalszym wyścigu o tytuł. To był pierwszy mecz Bayernu pod wodzą Thomasa Tuchela, trudno wyobrazić sobie lepszy debiut.

Liga niemiecka
26. kolejka

Bayern Monachium - Borussia Dortmund 4:2
(G. Kobel 13-sam., T. Mueller 18 i 23, K. Coman 50 - E. Can 72-z karnego, D. Malen 90)

Oczekiwania przed najważniejszym meczem sezonu w Niemczech były ogromne, skończyło się jednak jak zwykle w ostatnich latach. Bayern nie zostawił Borussii złudzeń, kto rządzi w Bundeslidze.

Borussia zaczęła ten Der Klassiker nieźle, mogła nawet objąć prowadzenie, ale jej cały plan posypał się w 13. minucie, gdy fatalny błąd popełnił Gregor Kobel. Szwajcar nie raz ratował zespół z opresji, ale ten wieczór w Monachium był dla niego koszmarem. Najpierw, wychodząc z bramki do zagrania Dayota Upamecano z głębi pola, nie trafił w piłkę. Dziesięć minut później, broniąc strzał Leroya Sane, odbił piłkę pod nogi Thomasa Muellera, który skorzystał z prezentu, zdobył swoją drugą bramkę i podwyższył na 3:0.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Bayern – Borussia: w sobotę hit Bundesligi, a w Monachium zmiany
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił