Na gwarantowaną kwotę, którą Światowa Federacja (FIFA) wypłaci Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej, składa się 2,5 mln za zdobycie przepustki na mistrzostwa oraz 8 mln za sam udział drużyny w fazie grupowej turnieju, niezależnie od osiągniętych wyników. Dla porównania: cztery lata temu za rozegranie trzech meczów na mundialu w Rosji reprezentacja Adama Nawałki zarobiła 9,5 mln.
Całkowita pula nagród wzrosła teraz do 440 mln. Wyjście z grupy wyceniono na kolejne 4 mln, awans do ćwierćfinału – podobnie. Czwarta drużyna mistrzostw dostanie łącznie 24,5 mln, trzecia – 28,5 mln. Wicemistrz otrzyma 34,5 mln, a mistrz świata – 47,5 mln, czyli prawie 10 mln więcej, niż zgarnęli Francuzi za triumf w Rosji.
Do tego trzeba doliczyć premie od sponsorów – w przeciwieństwie do wypłat z FIFA pozostają one zwykle tajemnicą handlową.
Czytaj więcej
Polscy piłkarze pojadą na czwartą z rzędu wielką imprezę, ale pierwszy raz reprezentację na mundialu poprowadzi trener, który dzieli Polaków.
Dla wszystkich federacji, których reprezentacje zakwalifikowały się na mundial, będzie to świetna okazja, by podreperować finanse nadszarpnięte przez pandemię koronawirusa, gdy nie można było zarabiać na sprzedaży biletów.