Aktualizacja: 21.09.2016 20:19 Publikacja: 21.09.2016 19:58
Jacek Magiera w Legii spędził 18 lat.
Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski
Jacek Magiera ma posprzątać bałagan, który narobił wyrzucony już z klubu Albańczyk Besnik Hasi. Umowa nie jest jeszcze podpisana, ale powrót byłego kapitana Legii jest przesądzony. Zadebiutuje w Lizbonie w meczu Ligi Mistrzów ze Sportingiem we wtorek. Czy człowiek, który zawodu trenera dopiero się uczy, udźwignie ciężar?
Sierpień 1996 roku. Do Warszawy na mecz ligowy przyjeżdża Raków Częstochowa. Trener Hubert Kostka stawia na 19-letniego cherlaka z zadatkami na niezłego piłkarza. Chudemu pomocnikowi tego dnia idzie naprawdę dobrze, po półgodzinie strzela gola. Ostatecznie górą są legioniści, wygrywają 2:1, ale do nastolatka podchodzi po meczu kierownik Ireneusz Zawadzki i pyta, czy chciałby grać w Legii. Magiera bez wahania odpowiada, że tak. – To będziesz – mówi Zawadzki.
Po dwóch latach Napoli wraca na włoski tron. Mistrzostwo zapewniło sobie w ostatniej kolejce Serie A, pokonując...
Tottenham Hotspur pokonał Manchester United w boju dwóch słynnych angielskich klubów pogrążonych w wielkim kryzy...
Transferowe okno jeszcze się nie otworzyło, a już słychać, że kilku polskich piłkarzy może latem zmienić kluby....
Dziś pierwszy z trzech finałów europejskich pucharów. W Bilbao o trofeum powalczą angielskie drużyny: Tottenham...
Jeden z najbardziej znanych angielskich ekspertów piłkarskich, były kapitan reprezentacji żegna się z brytyjskim...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas