Wiosna na stadionach

Piłkarze ekstraklasy wracają na ligowe boiska. Wielkich transferów nie było, czołowym klubom udało się zatrzymać najlepszych. Mistrza Polski poznamy najpóźniej 30 maja

Publikacja: 26.02.2009 05:15

Wiosna na stadionach

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Przerwa pomiędzy rundą jesienną i wiosenną (jedna z najdłuższych w Europie) trwała aż 81 dni. O polskiej piłce było jednak niezasłużenie głośno, bo Leo Beenhakker z PZPN toczy już prawdziwą wojnę, a prokuratorzy we Wrocławiu przesłuchali kilku następnych podejrzanych – w tym ligowy symbol: Piotra R. z Lecha Poznań.

Lech po jesieni jest liderem, jednak ścisk na szczycie tabeli jest taki, że drużynę Franciszka Smudy od szóstego w tabeli Śląska Wrocław dzieli tylko sześć punktów. Kryzys finansowy, a może wiara w obecne składy spowodowały, że czołówka nie szastała pieniędzmi na nowych zawodników.

Największym sukcesem Lecha, który na inaugurację wiosny zagra w niedzielę z Bełchatowem, jest zatrzymanie w drużynie gwiazd. Zakusy na Semira Stilicia miał Celtic Glasgow, oferty otrzymywał ponoć także młody-zdolny Robert Lewandowski, który jesień miał tak udaną, że z zawodnika drugoligowego w pół roku stał się podstawowym napastnikiem reprezentacji Polski.

Smuda w Bośni szukał kolejnych Stiliciów. Sprowadził trzech zawodników, z których jeden – Haris Handzić w rankingu najlepszych w tym kraju w poprzednim roku wyprzedza nawet gwiazdę Lecha, ale podobno wiosną na ligowych stadionach oglądać będziemy go tylko sporadycznie. Według trenera poznaniaków nowy zaciąg wymaga długiej obróbki.

Legia nie ma ataku i w piątkowych derbach Warszawy straszyć będzie tylko Adrianem Paluchowskim. Piłkarz, który jesienią grał w Zniczu Pruszków, dostaje szansę, bo Takesure Chinyama leczy drobną kontuzję, a Bartłomiej Grzelak – kolejną i znowu groźną. Jan Urban zespół tylko uzupełniał. Sprzedanego do Panathinaikosu Ateny Jakuba Wawrzyniaka zastąpił Marcin Komorowski, Aleksandara Vukovicia – Tomasz Jarzębowski.

Legia w tabeli jest druga, a Polonia trzecia. Na Konwiktorskiej bez żalu pożegnano Piotra Świerczewskiego i Piotra Piechniaka, dokupiono Adriana Mierzejewskiego i Piotra Dziewickiego, który wrócił do klubu, z którym w 2000 roku zdobywał mistrzostwo Polski.

Broniąca mistrzostwa z zeszłego roku Wisła Kraków dokonała tylko jednego znaczącego transferu, jednak dopiero latem do drużyny dołączy Łukasz Garguła. Trener Maciej Skorża walczyć o pierwsze miejsce musi zatem tym, co ma, a w jakim stanie w Krakowie pojawi się Garguła,też nie wiadomo, bo tydzień temu w mało ważnym meczu Pucharu Ekstraklasy zerwał więzadła krzyżowe. Po operacji czeka go kilka miesięcy trudnej rehabilitacji.

Najwięcej wydał Henryk Kasperczak w Górniku Zabrze, ale duże pieniądze były niezbędne do ratowania tak głośnego nazwiska. Górnik, który w sobotę zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów, w tabeli jest ostatni, przez całą rundę strzelił osiem, a stracił dwadzieścia dwa gole. Kasperczak ratuje ligę byłymi zawodnikami Wisły, którzy także mają coś do udowodnienia. Wysokie kontrakty skusiły do powrotów z zagranicy Damiana Gorawskiego i Pawła Strąka.

Pół składu wymieniła Cracovia, jednak tak jak niewiele mówiły nazwiska tych, którzy odeszli, tak niewiele mówią nazwiska nowych. Do ligi po latach emigracji wrócił Tomasz Frankowski. Wybrał Jagiellonię, ale klub z Białegostoku walczyć będzie co najwyżej o spadek tylko o jedną klasę rozgrywek. Degradacja za korupcję kolejnego klubu stała się faktem, a nie jest wcale wykluczone, że podobny los spotka jeszcze inne drużyny.

[i]18. kolejka ekstraklasy

20.00, 16.00, 17.00 | Canal+ sport | piątek, sobota, niedziela[/i]

Przerwa pomiędzy rundą jesienną i wiosenną (jedna z najdłuższych w Europie) trwała aż 81 dni. O polskiej piłce było jednak niezasłużenie głośno, bo Leo Beenhakker z PZPN toczy już prawdziwą wojnę, a prokuratorzy we Wrocławiu przesłuchali kilku następnych podejrzanych – w tym ligowy symbol: Piotra R. z Lecha Poznań.

Lech po jesieni jest liderem, jednak ścisk na szczycie tabeli jest taki, że drużynę Franciszka Smudy od szóstego w tabeli Śląska Wrocław dzieli tylko sześć punktów. Kryzys finansowy, a może wiara w obecne składy spowodowały, że czołówka nie szastała pieniędzmi na nowych zawodników.

Pozostało 80% artykułu
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją
Piłka nożna
Manchester City czeka na werdykt. Ma 115 zarzutów
Piłka nożna
Paris Saint-Germain może odpaść już w fazie ligowej. To nie jest gra komputerowa
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Piłka nożna
Atalanta Bergamo. Piękny lider Serie A