Reklama

ŁKS jednak spada

Sąd nie zawiesił decyzji o nieprzyznaniu licencji łódzkiemu klubowi

Publikacja: 07.07.2009 00:51

Kibice ŁKS

Kibice ŁKS

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Jeśli nowy sezon ligowy zacznie się zgodnie z planem, czyli 1 sierpnia, ekstraklasa wystartuje w składzie przypadkowym. Zarząd PZPN postanowił, że drużyny do walki o mistrzostwo Polski wyznaczy zgodnie ze stanem prawnym obowiązującym na 15 lipca. Został tydzień, a sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana.

Wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił wniosek ŁKS Łódź o wstrzymanie wykonania decyzji o nieprzyznaniu klubowi licencji na grę w ekstraklasie. ŁKS w lidze był siódmy, jednak nie złożył na czas odpowiednich dokumentów w PZPN. Odwołanie zostało przez związek odrzucone.

– Zwróciliśmy się do sądu z prośbą o uchylenie niekorzystnej dla nas decyzji Komisji Odwoławczej PZPN w sprawie licencji oraz zawieszenie wykonania tej decyzji do wyroku. Sąd uznał, że nie ma prawa jej zawiesić, a to dla nas wiadomość tragiczna – tłumaczy „Rz” Dariusz Cychol, doradca prezesa ŁKS.

Tragiczna, bo Grzegorz Lato obiecał ustalić kształt ligi do 15 lipca, a do tego czasu wyroku w sprawie ŁKS nie będzie. Sąd poinformował, że zajmie się nią w normalnym terminie, czyli na początku września, miesiąc po rozpoczęciu rozgrywek. Oznacza to, że ŁKS praktycznie nie ma szans na rozpoczęcie sezonu w ekstraklasie. O tym, że miał prawo walczyć o mistrzostwo, może się dowiedzieć po czterech kolejkach rundy jesiennej.

– Zamierzamy prosić sąd o przyspieszenie terminu rozpatrzenia naszej skargi, we wtorek podejmiemy decyzję, czy odwołamy się od decyzji PZPN do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl. Jeśli ekstraklasa wystartuje bez ŁKS, będziemy grać w pierwszej lidze i walczyć o odszkodowanie – tłumaczy Cychol.

Reklama
Reklama

15 lipca odbędzie się posiedzenie Komisji ds. Nagłych PZPN. Wczorajsza decyzja sądu nie rozwiązuje problemu kształtu ligi, nawet jeśli obowiązywałyby wcześniejsze ustalenia zarządu. Degradacja ŁKS nie wyjaśnia, kto miałby grać w barażach i czy miałyby się one w ogóle odbyć. Niezbędny jest wyrok Trybunału Arbitrażowego w sprawie Widzewa. Rok temu łódzki klub uniknął kary za korupcję, ale Sąd Najwyższy przyznał rację PZPN, który zaskarżył tę decyzję Trybunału Arbitrażowego, i sprawa teraz do niego wróciła.

Jeśli Widzew, podobnie jak ŁKS, zostanie zdegradowany, baraże nie będą potrzebne, bo w ekstraklasie utrzymają się Cracovia i Arka, a Zagłębie Lubin i Korona Kielce do niej awansują. Jeśli Widzew jakimś cudem znów uniknie kary, konieczny będzie baraż między Cracovią a Koroną Kielce.

Terminarz Bundesligi znany jest od dwóch tygodni, można sprawdzić, kto z kim się zmierzy w maju przyszłego roku. W Polsce nie wiadomo nic.

Na razie zgrupowanie ŁKS opuścił Adam Czerkas, mówiąc, że podpisał kontrakt na grę w ekstraklasie. – Jeśli się okaże, że niesłusznie nie przyznano nam licencji, będziemy skarżyć PZPN także za to, co teraz się dzieje w klubie. Nie możemy grać w ekstraklasie przez rzekome kłopoty finansowe, a decyzja PZPN zabrała nam kolejne 2 miliony złotych – mówi Cychol.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=m.kolodziejczyk@rp.pl]m.kolodziejczyk@rp.pl[/mail]

Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Piłka nożna
Mundial 2026 z obowiązkową przerwą na wodę i na reklamę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Hit w Madrycie dla Manchesteru City, Erling Haaland zatopił Real
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama