Do podjęcia wiążących decyzji przed 15 lipca Komisję ds. Nagłych zobowiązał czerwcowy Walny Zjazd PZPN. Komisja zaczęła pracę w ostatni piątek wieczorem, spotkanie trwało blisko dwie godziny i nie było na nim tak cicho, jak po cichu pięciu wiceprezesów i prezes PZPN umówiło się na naradę.
Gościem specjalnym posiedzenia był szef Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok, a ponieważ przyszłość łódzkich klubów jest także jego przyszłością, nie udało się wypracować żadnego porozumienia.
ŁKS poskarżył się na decyzję o nieprzyznaniu mu licencji na grę w ekstraklasie do wojewódzkiego sądu administracyjnego, jednak ten odesłał materiały do PZPN, nie wyznaczając daty rozprawy.
Potok uważa, że kwestia przyznania licencji ŁKS nie jest zakończona. Inaczej myślą jednak w PZPN. Po pierwsze dlatego, że system licencyjny to oczko w głowie UEFA, która krzywo patrzy na wszelkie ustępstwa. Po drugie – żeby licencje na grę w ekstraklasie były przez kluby traktowane poważnie, ktoś wreszcie musi jej nie otrzymać.
Wczoraj Sąd Najwyższy przesłał do ponownego rozpatrzenia do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl sprawę Widzewa Łódź, uznając odwołanie PZPN, w którym zaskarżono uchylenie kary degradacji za korupcję.