Młodzi chłopcy i Stara Dama

Ajax poleciał do Turynu, by sprawić kolejną niespodziankę i awansować do półfinału. Barcelona broni zaliczki z Manchesteru.

Aktualizacja: 15.04.2019 19:54 Publikacja: 15.04.2019 18:46

Cristiano Ronaldo – to on ma poprowadzić Juventus do półfinału

Cristiano Ronaldo – to on ma poprowadzić Juventus do półfinału

Foto: AFP

Typowanie zwycięzcy rywalizacji Juventusu z Ajaksem to nie lada wyzwanie. W teorii faworytem są mistrzowie Włoch, grają przed własną publicznością, nie doznali porażki w pierwszym meczu, a z Cristiano Ronaldo mogą marzyć śmiało o pucharze, który wymykał im się przez ostatnie 23 lata.

Ale do Turynu zawita drużyna, która wyrzuciła już za burtę broniący trofeum Real. I to w jakim stylu – wygrywając w Madrycie aż 4:1. Czemu więc młodzi chłopcy z Amsterdamu mieliby się bać Starej Damy?

Trener Massimiliano Allegri Ajaksu nie lekceważy. W weekend dał odpocząć większości znaczących piłkarzy, w tym Wojciechowi Szczęsnemu, który przed tygodniem wzniósł się na wyżyny, i Ronaldo, nazwanemu przez włoską prasę „Cristiano van Golem". „Najdoskonalszymi pociągnięciami pędzla ubarwił Juventusowi holenderską noc" – pisała „Gazzetta dello Sport".

Erik ten Hag tak komfortowej sytuacji jak Allegri nie ma. Ajax musi odpierać ataki PSV Eindhoven i grać w lidze najsilniejszym składem. Sobotniego spotkania z Excelsiorem (6:2) nie dokończył Frenkie de Jong. – Poczuł ból w ścięgnie udowym, więc na wszelki wypadek dokonaliśmy zmiany. Prowadziliśmy 1:0, więc nie było sensu podejmować ryzyka – tłumaczy trener. Agent zawodnika zapewnia, że jego klient we wtorkowy wieczór wyjdzie na boisko.

Nieobecność 21-letniego pomocnika, który w lipcu przeniesie się do Barcelony, byłaby dużą stratą. Ale dla Ajaksu nie mniej ważni są lider obrony Matthijs de Ligt oraz ofensywne trio, które wepchnęło zespół do ćwierćfinału: Hakim Ziyech, Dusan Tadić i David Neres.

– Nie ma lepszego klubu dla młodych i ambitnych graczy – przekonuje Zlatan Ibrahimovic. Szwed właśnie w Amsterdamie wypłynął na szerokie wody. Teraz w jego ślady idą Brazylijczyk Neres, który właśnie zadebiutował w reprezentacji Canarinhos, i Ziyech – potomek imigrantów z Maroka. Tym drugim interesuje się kilka włoskich klubów, więc we wtorek będzie miał świetną okazję, by przedstawić się tamtejszej publiczności i być może przyszłym pracodawcom.

Przykład Dusana Tadicia pokazuje jednak, że Amsterdam to przystań także dla tych bardziej doświadczonych. Serb, który przekroczył trzydziestkę, przez cztery lata gry w Premier League nie zdobył tylu bramek co w tym sezonie. A to, co zrobił w rewanżu z Realem (gol i dwie asysty), odbiło się głośnym echem w Europie, również na Wyspach.

Piłkarze Manchesteru United, by znaleźć się w półfinale, potrzebują zrywu, na jaki stać było kiedyś ich starszych kolegów z Ole Gunnarem Solskjaerem na czele. Norweg wraca na Camp Nou – do miejsca, które stworzyło jego legendę superrezerwowego. To tam strzelił najważniejszego gola – 20 lat temu w doliczonym czasie wygranego finału Ligi Mistrzów z Bayernem.

We wtorkowy wieczór Solskjaer znów usiądzie na ławce, ale tym razem pomóc drużynie będzie mógł tylko zza linii bocznej. Z pewnością jednak przygotuje jakąś motywacyjną przemowę. Podobną do tych, z jakich słynął jego trenerski mentor sir Alex Ferguson.

Optymizmu w szatni Czerwonych Diabłów nie brakuje, choć rozum podpowiada, że Barcelona awansu wydrzeć sobie nie da.

– Katalończycy to nie Paris Saint-Germain, mają więcej doświadczenia, ale czasami zostawiają dużo wolnej przestrzeni, co postaramy się wykorzystać – zapowiada Romelu Lukaku.

LIGA MISTRZÓW – REWANŻE 1/4 FINAŁU

-Wtorek

Barcelona – Manchester United (21.00, Polsat Sport Premium 1); pierwszy mecz 1:0

Juventus Turyn – Ajax Amsterdam (21.00, Polsat Sport Premium 2); 1:1

-Środa

Manchester City – Tottenham (21.00, TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport Premium 2); 0:1

Porto – Liverpool (21.00, Polsat Sport Premium 1); 0:2

Typowanie zwycięzcy rywalizacji Juventusu z Ajaksem to nie lada wyzwanie. W teorii faworytem są mistrzowie Włoch, grają przed własną publicznością, nie doznali porażki w pierwszym meczu, a z Cristiano Ronaldo mogą marzyć śmiało o pucharze, który wymykał im się przez ostatnie 23 lata.

Ale do Turynu zawita drużyna, która wyrzuciła już za burtę broniący trofeum Real. I to w jakim stylu – wygrywając w Madrycie aż 4:1. Czemu więc młodzi chłopcy z Amsterdamu mieliby się bać Starej Damy?

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Piłka nożna
Mecz życia na Stadionie Narodowym. Wysoka stawka finału Pucharu Polski
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił