Reklama

Londyn czeka na Juergena

Arsenal gra z Borussią Dortmund. Remis da mu awans i kilka tygodni spokoju po bardzo słabym początku sezonu.

Aktualizacja: 25.11.2014 23:56 Publikacja: 25.11.2014 22:18

Londyn czeka na Juergena

Foto: AFP

Po sobotniej porażce z Manchesterem United w Londynie zrobiło się gorąco. Nerwy puszczają nie tylko kibicom, którzy wygwizdali Arsene'a Wengera (jeden z nich wyładował złość na gościach, rzucając w ich ławkę kubkiem z czerwonym winem), ale i właścicielom klubu.

– Mamy jednego z najlepszych trenerów na świecie, ale musi on zacząć się uczyć na błędach – mówi Aliszer Usmanow. – Potrzebujemy wzmocnień na każdej pozycji, by walczyć jak równy z równym z Chelsea czy Manchesterem City, a w Europie z Realem Madryt, Barceloną i Paris Saint-Germain.

Nastrojów nie poprawiają wypowiedzi Lukasa Podolskiego, niezadowolonego z roli rezerwowego („Nie jestem jakimś błaznem, który przesiedzi cały kontrakt na trybunach"), oraz kontuzje Jacka Wilshere'a i Wojciecha Szczęsnego. Obaj dziś z Borussią nie zagrają. Zabraknie również Theo Walcotta i Oliviera Girouda, który w sierpniu złamał nogę i nie został zgłoszony do rozgrywek, bo miał wrócić dopiero po Nowym Roku, a wyleczył się szybciej, niż zakładano, i strzelił nawet Manchesterowi United bramkę.

Arsenal nie wygrał żadnego z ostatnich 16 spotkań ligowych z United, City i Chelsea. W 12 meczach tego sezonu zdobył tylko 17 punktów – to najgorszy start w ponad 20-letniej historii klubu w Premiership. „Może już czas się rozstać z Wengerem i  dać szansę Juergenowi Kloppowi"– zastanawiają się angielskie gazety.

Trener Borussii nigdy nie ukrywał, że chciałby się sprawdzić na Wyspach.                   – W Dortmundzie mam kontrakt do 2018 r. Gdybym go wypełnił, spędziłbym w klubie dziesięć lat. Niedługo chciałbym jednak spróbować czegoś nowego. Jestem ciekawy świata. Wydaje mi się, że Anglia to jedyny kraj poza Niemcami, w którym mógłbym pracować, bo znam język – przyznał Klopp w rozmowie ze stacją BT Sport.

Reklama
Reklama

Borussia w Bundeslidze wystawia zaufanie swoich kibiców na ciężką próbę (dopiero 16. miejsce w tabeli), ale w Lidze Mistrzów błyszczy. Awans zapewniła sobie już trzy tygodnie temu, jest jednym z trzech zespołów (obok Bayernu i Realu), które nie straciły jeszcze punktów.

—Tomasz Wacławek

DZIŚ GRAJĄ

(mecze o 20.45, z wyjątkiem spotkania w Sankt Petersburgu – 18.00)

Grupa A

Atletico Madryt – Olympiakos Pireus

Malmoe FF – Juventus Turyn

Reklama
Reklama

1. Atletico    4     9     10-3

2. Olympiakos     4     6     6-7

3. Juventus     4     6     5-4

4. Malmoe     4     3     2-9

Grupa B

Łudogorec Razgrad – Liverpool (nSport+)

Reklama
Reklama

FC Basel – Real Madryt (Canal+ Family)

1. Real     4     12     11-2

2. Basel     4     6     6-6

3. Liverpool     4     3     2-6

4. Łudogorec     4     3     3-8

Reklama
Reklama

Grupa C

Zenit Sankt Petersburg – Benfica Lizbona (Canal+ Sport)

Bayer Leverkusen – AS Monaco

1. Bayer     4     9     7-3

2. Monaco     4     5     1-1

Reklama
Reklama

3. Zenit     4     4     3-4

4. Benfica     4     4     2-5

Grupa D

Anderlecht Bruksela – Galatasaray Stambuł

Arsenal – Borussia Dortmund (TVP 1, Canal+ Sport)

Reklama
Reklama

1. Borussia     4     12     13-1

2. Arsenal     4     7     9-7

3. Anderlecht     4     2     5-9

4. Galatasaray     4     1     3-13

Na czerwono drużyny, które już awansowały do 1/8 finału.

Multiliga na Canal+ Family 2 od 20.40.

Piłka nożna
Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama