Reklama

Sukces na trzech frontach

Jesień należała do Legii, która z powodzeniem walczyła w Polsce i w Europie. Kompromitacja Lechii i Zawiszy.

Publikacja: 15.12.2014 01:00

Kapitan Legii Ivica Vrdoljak na ramionach kolegów

Kapitan Legii Ivica Vrdoljak na ramionach kolegów

Foto: Fotorzepa/ Piotr Nowak

Wydawało się, że zaangażowanie Legii w europejskie puchary spowoduje, że liga będzie ciekawa. Od początku sezonu jasne było bowiem, że to walka w pucharach jest priorytetem mistrzów Polski.

Trener Henning Berg – przy pełnym błogosławieństwie przełożonych – w lidze pozwalał sobie na eksperymentowanie i w weekendy oszczędzał najlepszych zawodników, by w tygodniu mieli oni siły na grę w Europie. Norweski szkoleniowiec do rywalizacji w ekstraklasie posyłał 16-letniego defensywnego pomocnika Krystiana Bielika, 17-letniego obrońcę Mateusza Wieteskę i jego rówieśnika Adama Ryczkowskiego, który zresztą strzelił dwa gole, 18-letniego Roberta Bartczaka czy 20-letniego skrzydłowego Łukasza Monetę (jeszcze dwa lata temu grał w trzecioligowym LZS Leśnica). Miroslav Radović, Ondrej Duda  czy Michał Kucharczyk byli przeznaczeni do wyższych celów.

Arsenal kusi

Pierwsza kolejka rozpoczęła się wręcz sensacyjnie. Legia z młodzieżą w składzie przegrała u siebie z beniaminkiem z Bełchatowa 0:1. Wydawało się, że Berg będzie musiał szybko porzucić swój pomysł i bardziej się przyłożyć do krajowych rozgrywek. Jak się jednak szybko okazało, był to tylko wypadek przy pracy, a Norweg niewzruszony dalej robił swoje. Starsi i bardziej doświadczeni piłkarze zaczęli częściej pojawiać się w lidze dopiero w drugiej części sezonu, ale i młodzież z kolejki na kolejkę spisywała się lepiej. Niektórzy na tyle dobrze, że już dziś głośno o ich transferach.

Niedawno pojawiła się w mediach informacja, że Arsenal Londyn już przysłał ofertę kupna Krystiana Bielika. Anglicy proponują 2 miliony euro za utalentowanego nastolatka. Bielik drugiego dnia świąt ma pojechać do Londynu, zwiedzić Emirates Stadium, zobaczyć na żywo mecz z Queens Park Rangers, porozmawiać z trenerami. Oczywiście na razie 16-latek nie zostałby członkiem pierwszej drużyny, ale trafiłby do zespołu młodzieżowego. Bielik decyzję odnośnie do swojej przyszłości podjąć ma po wizycie w Anglii.

Duda niegotowy

Wiadomo już natomiast, że w Warszawie zostanie Duda. „Przegląd Sportowy" twierdzi wprawdzie, że Napoli (gdzie kluczową postacią jest inny Słowak – Marek Hamsik) gotowe jest wydać nawet 8 milionów euro za 20-letniego ofensywnego pomocnika, ale Duda deklaruje, że jeszcze nie jest gotowy do wyjazdu i przynajmniej do lata zostanie w Legii.

Reklama
Reklama

Po jednym z meczów ligowych Jakub Rzeźniczak napisał na Twitterze, że Legia ma najlepszego bramkarza, obrońcę, pomocnika i napastnika w lidze. Nie sposób się z nim nie zgodzić, być może w kwestii obrońcy można by dyskutować, bo świetnie spisywał się w tej rundzie Arkadiusz Głowacki z Wisły Kraków. Przede wszystkim jednak do tej wyliczanki należałoby dodać, że Legia ma najlepszego trenera, który bardzo umiejętnie piłkarzami zarządza.

Najlepiej rezultaty pracy norweskiego szkoleniowca widać po wynikach w pucharach. Legia miała realną szansę awansować do Ligi Mistrzów, ale przez idiotyczny błąd formalny została pozbawiona zwycięstwa nad Celtikiem Glasgow.

Mistrz Polski bez większych problemów awansował jednak do Ligi Europejskiej, gdzie w grupie zajął pierwsze miejsce i dziś pozna rywala w 1/16 finału, będąc losowanym z uprzywilejowanej pozycji (rozstawienie). Legia nie zaniedbała też ligi, gdzie bezpiecznie prowadzi, a rywale chyba już się pogodzili, że dla nich została rywalizacja najwyżej o drugie miejsce. Berg nie zlekceważył też Pucharu Polski i w marcu Legia w ćwierćfinale zagra ze Śląskiem Wrocław.  Trzy fronty – na wszystkich zespół z Warszawy jak na razie jest bezkonkurencyjny.

Oczywiście Legii przydarzały się wpadki. Przegrywała i przegrywać z pewnością jeszcze będzie (gdy wysyłaliśmy to wydanie gazety do drukarni, przegrywała w Łęcznej), ale wygląda na to, że nawet podział punktów po sezonie zasadniczym nie sprawi, że liga stanie się bardziej konkurencyjna.

Coraz więcej plotek, że ta reforma nie będzie kontynuowana. W roku 2016 wszystkie ligi muszą skończyć rozgrywki do maja, gdyż 10 czerwca zaczynają się mistrzostwa Europy we Francji. W tym sezonie nasza liga zakończy się dopiero 7 czerwca.

Reforma spowodowała przede wszystkim spadek zainteresowania meczami sezonu zasadniczego. Według pomysłodawców miała ograniczyć liczbę spotkań „o nic", tymczasem nie sposób pozbyć się wrażenia, że wylano dziecko z kąpielą.

Reklama
Reklama

Skorża musi mieć czas

Najpoważniejszymi kandydatami do walki z Legią o mistrzostwo miały być Śląsk, Wisła i Lech. Ten ostatni zespół był największym rozczarowaniem początku sezonu – to przez fatalny start w lidze i pucharach doszło w Poznaniu do rewolucji i zwolnienia trenera Mariusza Rumaka. Zanim jego następca Maciej Skorża zdołał poukładać zespół według swojego własnego pomysłu, musiało minąć trochę czasu, Lech miał kilka bolesnych wpadek i prawdziwą siłę Kolejorza poznamy dopiero po przerwie zimowej. Ale Skorża i jego piłkarze raczej będą gonić drugi Śląsk, nie rzucą prawdziwego wyzwania Legii.

Postawa Lecha, który jednak zdołał się podźwignąć i awansował do czołówki tabeli, nijak ma się do rozczarowania, jakie zafundowali swoim kibicom zawodnicy i właściciele Lechii.

Gdańszczanie mają już tylko cztery punkty przewagi nad zajmującym miejsce spadkowe Ruchem Chorzów. Gdy w lutym wrócą do ligowego grania, ich głównym zadaniem – i jedynym sposobem na uratowanie nadwątlonej reputacji – będzie walka o miejsce w grupie mistrzowskiej. Problem w tym, że oceniając po wynikach i przede wszystkim po stylu, może się to okazać zadaniem niewykonalnym.

Młodzi niezdolni

W Lechii pracowało już w tym sezonie trzech trenerów. Klub zarządzany z tylnego siedzenia przez agencje menedżerskie stał się przystanią dla niechcianych za granicą młodych piłkarzy, z którymi agenci wiążą jednak pewne nadzieje. Taka koncepcja budowania zespołu (latem przyszło 22 nowych zawodników) zakończyła się fiaskiem. Ci piłkarze znajdowali zatrudnienie w klubie ekstraklasy wyłącznie z powodu przynależności do odpowiedniej agencji.

W sierpniu pojawił się w Gdańsku 21-letni brazylijski lewy obrońca Miranda. Kilka dni później wyszedł na boisko w pierwszym składzie w meczu z Zawiszą. Był tak słaby, że po 33 minutach został zmieniony i już więcej na naszych boiskach się nie pojawił. 22-letni Filip Melibasić dostał dwie szanse (dwa razy po 45 minut), jego rok starszy rodak Danijel Aleksić – trzy.

Legia może przegrać tylko sama ze sobą, a jeśli chodzi o spadek – Zawiszę uratuje tylko cud. Kolejny klub zarządzany przez menedżera (Radosława Osucha) i kolejne rozczarowanie. Ostatnim klubem, który po 19 kolejkach miał zaledwie 9 punktów na koncie, było Zagłębie Sosnowiec w sezonie 2007/08. Oczywiście zakończonym spadkiem.

Reklama
Reklama

19. kolejka

> Korona Kielce – Cracovia 1:2 (0:2)

Bramki – dla Korony: P. Trytko (59); dla Cracovii: M. Budziński (7), D. Rakels (41).

Żółte kartki: P. Trytko, P. Golański (Korona).

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 5368.

>Śląsk Wrocław – PGE GKS Bełchatów 2:1 (0:0)

Reklama
Reklama

Bramki – dla Śląska: M. Paixao (61), F. Paixao (80, z karnego); dla GKS: B. Ślusarski (90+1).

Żółte kartki: J. Calahorro, L. Droppa (Śląsk); M. Flis, A. Norambuena (GKS).

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 7315.

> Ruch Chorzów – Wisła Kraków 1:2 (1:1)

Bramki – dla Ruchu: Ł. Surma (21); dla Wisły: Paweł Brożek (16, 75).

Reklama
Reklama

Żółte kartki: M. Malinowski (Ruch); A. Głowacki, Ł. Burliga (Wisła).

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 6827.

> Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 1:0 (1:0)

Bramka: P. Frankowski (27). Żółte kartki: P. Frankowski (Jagiellonia); R. Jeż (Górnik).  Czerwona kartka: R. Jeż (45, Górnik). Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 7185.

>Lech Poznań – Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)

Reklama
Reklama

Bramka: D. Formella (32).

Żółte kartki: J. Bednarek (Lech); A. Borysiuk, P. Wiśniewski (Lechia).

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 16 029.

> Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zawisza Bydgoszcz 2:1 (1:1)

Bramki – dla Podbeskidzia: P. Malinowski (33), B. Śpiączka (71); dla Zawiszy: Alvarinho (24).

Żółte kartki: A. Deja (Podbeskidzie); Luis Carlos, M. Masłowski (Zawisza).

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 3037.

>Mecz Górnik Łęczna – Legia Warszawa zakończył się po zamknięciu wydania.

>Dziś o 18.00 spotkanie Piast Gliwice – Pogoń Szczecin.

Tbela ekstraklasa

1. Legia Warszawa     18     38     40-17    12     2     4

2. Śląsk Wrocław     19     35     31-21    10     5     4

3. Lech Poznań     19     32     37-20    8     8     3

4. Wisła Kraków     19     32     34-24    9     5     5

5. Jagiellonia Białystok     19     32     30-23    9     5     5

6. Górnik Zabrze     19     28     25-26    8     4     7

7. Pogoń Szczecin     18     27     26-26    7     6     5

8. Podbeskidzie Bielsko-Biała     19     27     29-31    8     3     8

9. GKS Bełchatów     19     27     16-20    7     6     6

10. Piast Gliwice     18     23     22-26    6     5     7

11. Cracovia     19     22     19-27    6     4     9

12. Lechia Gdańsk     19     21     24-27    5     6     8

13. Górnik Łęczna     18     21     21-25    5     6     7

14. Korona Kielce     19     21     19-30    6     3     10

15. Ruch Chorzów     19     17     20-28    4     5     10

16. Zawisza Bydgoszcz     19     9     19-24    2     3     14

Kolejno: mecze rozegrane, punkty, bramki zdobyte i stracone, zwycięstwa, remisy, porażki. W przypadku równej liczby punktów o kolejności decydują bezpośrednie mecze.

Strzelcy

12 goli –     Flavio Paixao (Śląsk Wrocław), Mateusz Piątkowski (Jagiellonia Białystok)

10 –     Paweł Brożek (Wisła Kraków)

9 –     Orlando Sa (Legia Warszawa)

8 –     Grzegorz Kuświk (Ruch Chorzów), Kamil Wilczek (Piast Gliwice), Mateusz Zachara (Górnik Zabrze)

7 –     Fedor Cernych (Górnik Łęczna), Semir Stilić (Wisła Kraków)

Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Z Armenii na tarczy, w Białymstoku bez kompleksów
Piłka nożna
Kibice Rayo Vallecano zaatakowani w Polsce. Co się stało na S8?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama