To prawda. Myśleliśmy, że Rado zagra w Amsterdamie, przecież pojechał tam z nami i trenował. Teraz, kiedy wiemy, że go nie ma, a z przodu najprawdopodobniej wystąpi Orlando Sa, przynajmniej nie będziemy zaskoczeni. Kibice rzeczywiście by się przydali. Źle się gra na pustym stadionie. Na Łazienkowskiej kibice mieliby dla nas większe znaczenie niż dla Ajaksu w Amsterdamie. Jego stadion jest wielki, trybuny są dość daleko od boiska i krzyki widzów gdzieś uciekają. Do mnie na boisku specjalnie nie docierały. Na naszym stadionie jest lepsza akustyka. Tu jak kibice krzykną, to nas niesie.
No właśnie, a kiedy na trybunach nie ma nikogo, to dziennikarze słyszą, co do siebie mówicie na boisku.
Czyli jest akurat odwrotnie, niż powinno być. Szkoda, że tak się stało. Wyobraźmy sobie, że strzelamy szybko bramkę i potrzebujemy drugiej, czekamy na doping, a jego nie ma. Cisza. Tego mi żal. Niestety, z różnych powodów chyba trzy razy w ostatnich miesiącach graliśmy przy pustych trybunach i to były dla nas smutne przeżycia.
W Amsterdamie zagraliście ostrożnie w pierwszej połowie i bardzo dobrze w drugiej. W lidze obydwa mecze były nieudane. Za każdym razem Henning Berg wystawia inny skład. Wiosną Legia jeszcze nie wygrała. Trochę nas to niepokoi.
Trener przyjął zasadę, żeby większość tych, którzy mają najwięcej szans na miejsce w jedenastce na Ligę Europejską grała w cyklu tygodniowym. Dlatego zmienia skład i tylko Tomek Jodłowiec występuje prawie bez przerwy. To nie powinno mieć wpływu na naszą postawę. W końcu przecież właśnie w Amsterdanie zagraliśmy najlepiej. Mamy nadzieję, że dziś będzie jeszcze lepiej, bo czas działa na naszą korzyść. Gramy coraz częściej i coraz lepiej się rozumiemy.
Pan mówi, że poznaliście Ajax osobiście, ale oni was też. Ich trenerzy także myślą, co zrobić, żeby utrzymać przewagę.