Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 23.07.2015 20:19 Publikacja: 23.07.2015 20:02
Bartłomiej Drągowski
Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak
Nie udało się Jagiellonii Białystok wyeliminować Omonii Nikozja. Zespół prowadzony przez Michała Probierza przegrał na Cyprze 0:1 i odpadł z kwalifikacji Ligi Europejskiej.
Nie pomogły zabiegi trenera Probierza – to, że poświęcił pierwszą ligową kolejkę wystawiając przeciwko Koronie Kielce rezerwy, tak by podstawowi zawodnicy odpoczęli przed rewanżem. Nie pomógł wcześniejszy przyjazd na Cypr, by zdążyć się zaaklimatyzować i przyzwyczaić do upałów oraz wilgotności powietrza. Omonia nie rozgrywała jakiegoś wielkiego meczu, ale na trzeci zespół poprzedniego sezonu ekstraklasy to niestety wystarczyło.
Białostocczanie stracili gola już w siódmej minucie. Piłkę w polu karnym dostał irlandzki napastnik Omonii Cillian Sheridan, prostym zwodem zgubił Tarasa Romańczuka, i strzałem z ostrego kąta, mimo asysty dwóch innych obrońców Jagiellonii, pokonał Bartłomieja Drągowskiego.
Stracony gol nie podziałał jednak na zespół z Podlasia orzeźwiająco. Wręcz przeciwnie – to Cypryjczycy nabrali wiatru w żagle i atakowali z pasją. Po chwili piłka znów była w siatce bramki Drągowskiego, ale na szczęście dla polskiego klubu sędzia odgwizdał spalonego. Wyglądało to jednak bardzo źle i można się było obawiać, że na Cyprze dojdzie do kompromitacji.
Dopiero po pół godzinie gry piłkarze Jagiellonii opanowali nerwy i zaczęli uprawiać sport, który przypominał futbol. Był to jednak futbol wciąż dość prymitywny, bez pomysłu i bez przekonania.
W drugiej połowie zawodnicy Omonii już tylko chcieli dowieźć korzystny rezultat do końca spotkania. Marnowali czas, długo nie podnosili się po faulach i starciach z piłkarzami z Białegostoku. Do niecodziennej sytuacji doszło, gdy Łukasz Sekuła zaatakował bramkarza Constantinosa Panagiego, a ten upadł na murawę i wypadły mu szkła kontaktowe. Zamieszanie związane z szukaniem soczewek potrwało kilka minut.
Jagiellonia nie miała żadnego momentu w meczu, by mocniej przycisnęła, by potrafiła zepchnąć Cypryjczyków do obrony. Wyglądało to jakby zawodnikom z Podlasia zabrakło nie tylko doświadczenia, ale także wiary w końcowy sukces. Po pierwszym podejściu Jagiellonii do pucharów (2010/2011), trener Michał Probierz dostał propozycję pracy w Grecji – w Arisie Saloniki, z którym wówczas Jaga walczyła i odpadła. Tym razem jednak wątpliwe, by ktoś z Cypru zadzwonił, bo Jagiellonia ten mecz przegrała przede wszystkim w głowach.
Omonia Nikozja – Jagiellonia Białystok 1:0 (1:0)
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Legia podpisała trzyletni kontrakt z Arkadiuszem Recą. 15-krotny reprezentant Polski to trzecie wzmocnienie wars...
Legia Warszawa pokonała po raz drugi FK Aktobe 1:0 i jest w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Europy. Teraz zmier...
Lubię stawiać na młodych zawodników, ale reprezentacja i klub to dwie różne historie. Nie będę powoływał nikogo...
Jan Urban został selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski. Każda nowa osoba na tym stanowisku wzbudza nadz...
Moda na motocykle przybiera na sile już od kilku lat. W ubiegłym roku liczba nowych rejestracji była dwa razy wyższa niż pięć lat wcześniej.
Niespodzianki nie było. Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski zastąpi Jan Urban. W n...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas