Rz: Na czym polega fenomen FC Basel?
Ryszard Komornicki: Na organizacji i systemie. Na jasnej filozofii tego klubu i na planowaniu kilka lat w przód. W Basel nic nie dzieje się przypadkiem, klub nie jest zakładnikiem trenera. Za transferami stoi komitet złożony z szefa skautingu, odpowiedzialnego za obserwację piłkarza skauta, prezesa klubu i kilku innych osób. O ewentualnym sprowadzeniu zawodnika decyduje większość głosów, a nie układy między trenerem a menedżerem. Nie dochodzi do sytuacji, że trener ściąga dziesięciu piłkarzy, a za chwilę sam odchodzi, zostawiając klub z tymi zawodnikami. Trener pracujący w Basel musi dostosować się do systemu panującego w tym klubie. Może zgłosić, że potrzebuje środkowego napastnika, może nawet podpowiedzieć personalia, ale to nie on podejmuje decyzje. Oczywiście komitet może powołać sobie każdy, a o wszystkim i tak decydują ludzie go tworzący, ale akurat w Bazylei zatrudniają kompetentnych.