Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 14.02.2017 18:19 Publikacja: 14.02.2017 18:19
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski
"Rzeczpospolita": Dokładnie przed dwoma laty Legia też grała z Ajaxem, ale wtedy nie wyszedł pan na boisko. Teraz w 1/16 finału Ligi Europejskiej będzie pan w Warszawie jej kapitanem. Myślał pan, że tak może być?
Miroslav Radović: Ktoś tam na górze czuwa i postanowił dać mi jeszcze jedną szansę. Chociaż, prawdę mówiąc, nie pan Bóg odebrał mi ją wtedy, tylko trener. To była przedziwna sytuacja, ponieważ wszyscy w klubie wiedzieli o moim wyjeździe do Chin, z wyjątkiem trenera Henninga Berga. Kiedy dotarło to do niego dwie godziny przed meczem, podjął decyzję, że nie będę nawet rezerwowym. Jechałem więc do Amsterdamu jako podstawowy zawodnik, a na miejscu oglądałem mecz z trybun. To była największa przykrość, jaka mnie spotkała.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza rozmawia z kandydatami na selekcjonera. Słychać, że faworyt...
Nie chcemy się angażować w tematy personalne. Mocno trzymamy kciuki za piłkarską reprezentację Polski i liczymy...
Rok przed mundialem znamy już 13 uczestników. W mistrzostwach świata zadebiutują Uzbekistan i Jordania. To pierw...
Nazwisk na giełdzie potencjalnych selekcjonerów reprezentacji Polski jest coraz więcej i tak naprawdę nie wiadom...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Legii Warszawa przywrócić blask spróbuje 46-letni Rumun Edward Iordanescu, najstarszy syn Anghela - legendy rumu...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas