Paryż 2024. Miasto jak z pocztówki, które ma wstydliwy problem

Sport podczas igrzysk to pretekst, bo gospodarze chcą je także wykorzystać, aby pokazać światu najpiękniejsze oblicze Paryża. Uwodzą więc od pierwszego dnia, ale mają też wstydliwy problem.

Publikacja: 31.07.2024 04:30

Arena do siatkówki plażowej u stóp wieży Eiffla

Arena do siatkówki plażowej u stóp wieży Eiffla

Foto: Kamil Kołsut

Korespondencja z Paryża
Francuzi zaprojektowali igrzyska jak z pocztówki, podczas których zachwycać ma każdy kadr. Może właśnie dla takich wydarzeń Kevin Systrom wymyślił kiedyś Instagram. Niektórzy piszą nawet, że igrzyska są „instagrammable”, ale chyba dobrze, że ten przymiotnik nie ma polskiego odpowiednika.

Sceneria momentami faktycznie przyćmiewa rywalizację. Przeżywamy w Paryżu igrzyska, które oddychają historią, a eleganckie przyjęcie dla kilkuset zagranicznych dziennikarzy zorganizowane przez prezydenta Emmanuela Macrona i jego żonę Brigittę kilka dni przed rozpoczęciem imprezy w Pałacu Elizejskim było uwerturą dla wielkiego flirtu ze światem.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Iga Świątek dobrze się na igrzyskach bawi i ostrzega: Kierowcy muszą uważać!

Paryż 2024. Najbardziej ikoniczne areny igrzysk

Łucznicy pierwsze strzały oddali jeszcze przed ceremonią otwarcia i to dość logiczne, że podjęli rywalizację na Les Invalides, które jest miejscem pielgrzymek miłośników wojskowości. Właśnie tam swój wysiłek zakończą również maratończycy, a wizytę w okolicach kompleksu organizatorzy zaplanowali także kolarzom.

Niewykluczone, że jeździectwo w Wersalu już dziś zapewniło fotografom najpiękniejsze olimpijskie kompozycje. Mniej szczęścia miał most Aleksandra III, bo kiedy finiszowali tam kolarze podczas jazdy indywidualnej na czas, padało, co zubożyło widoki oraz przeszkadzało samym uczestnikom.

Sceneria neobarokowego Grand Palais, który bywa miejscem pokazów Chanel, zapiera dech. Szermierzom nie przeszkadza nawet hałas, w którym giną komendy sędziów. – Słyszeliśmy o tej sali dużo, bo odbywały się tam już mistrzostwa świata oraz finały Pucharu Świata, więc nie mogłam się doczekać i faktycznie: robi wielkie wrażenie – mówi florecistka Julia Walczyk-Klimaszyk.

Miejscowi dziennikarze nie kryją samozachwytu, „L’Equipe” już w poniedziałek raportowała o oczarowanych fanach, którzy uprawiają podczas imprezy kibicowską turystyką. – Pokazujemy najpiękniejsze skarby naszego dziedzictwa – mówi szef komitetu organizacyjnego Tony Estanguet.

Paryż 2024. Pola Marsowe zamiast piasku Copacabany

Place de la Concorde będzie areną sportów miejskich, gdzie zaplanowano skateboarding, breaking, akrobacje BMX, wspinaczkę oraz koszykówkę trzy na trzy. Swoją historię w niezwykłych okolicznościach mogą napisać również siatkarze plażowi, którzy osiem lat po rywalizacji na piaskach Copacabany teraz mają areną z 13-tysięcznymi trybunami na Polach Marsowych, u stóp wieży Eiffla.

Sam Macron podczas wizytacji obiektu pozwolił sobie na selfie, które obejrzało na Twitterze 1,6 mln widzów. TikTok zaś – jak informuje Associated Press – raportował, że w niedzielę hasło „siatkówka plażowa” (88,9 tys.) było oznaczane w postach nawet częściej niż wieża Eiffla (80 tys.).

– Na Copacabanie podczas igrzysk w Rio de Janeiro było fajnie, ale ten stadion jest piękny i mam nadzieję, że będzie dla nas także szczęśliwy – uważa Bartosz Łosiak, dla którego to już trzecie igrzyska. Jego siatkarski partner Michał Bryl w turnieju olimpijskim bierze udział po raz drugi. – Najważniejsze, że są kibice, bo arena w Tokio także była ogromna, ale stała pusta – mówi.

Paryż 2024. Czy pływacy wskoczą do Sekwany

Nie brakuje w programie igrzysk aren, które nie są tymczasowe, a fani sportu od lat uznają za kultowe, skoro lekkoatleci za chwilę wejdą na Stade de France, a tenisiści rywalizują na kortach Roland Garros. Bohaterką igrzysk, choć to zupełnie inna opowieść, jest także Sekwana, która była sceną podczas ceremonii otwarcia, a teraz ma ugościć pływanie na wodach otwartych oraz triatlon.

To wcale nie takie pewne, choć na kąpiel w rzece decydowały się już minister Amelie Oudea-Castera oraz mer Paryża Anne Hidalgo. Odmówił, mimo zapowiedzi, sam Macron, a niektórzy przypominali, że podobne obietnice bez pokrycia składał już Jacques Chirac, kiedy w latach 80. rządził stolicą.

1,4 mld euro

wydali Francuzi na oczyszczenie Sekwany

Sportowcy czekają. Deszcz w piątek oraz sobotę przyniósł tyle opadu, ile zazwyczaj pod koniec lipca zdarza się w okolicach Paryża przez dwa tygodnie, i woda wciąż nie spełnia norm. Wszystko przez brud, który spływa wtedy do rzeki z ulic i chodników. Teraz, gdy niebo jest przejrzyste, groźne dla człowieka bakterie e.coli i enterokoków jelitowych są powoli niszczone przez inne organizmy.

Paryż 2024. Sekwana główną bohaterką thrillera

Rywalizacja wciąż stoi jednak w miejscu. Nie było ani zapoznania z wodą, ani treningu. Jeszcze w poniedziałek słyszeliśmy, że pływać w Sekwanie będzie można kolejnego dnia, ale przeprowadzone o trzeciej nad ranem badania to wykluczyły.

– Potrzeba od 48 do 62 godzin, aby po deszczu jakość wody stała się odpowiednia – wyjaśnia „Le Monda” Marc Valmassoni z organizacji Surfrider Foundation, a w środę i czwartek znów może padać. To może oznaczać, że triatlon zamieni się w duathlon, choć sami zawodnicy zachowują spokój. – Mam tylko nadzieję, że nie będzie rekinów, jak w filmie Netflixa – mówi Amerykanka Taylor Spivey.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Czy można uwieść świat tańcem w deszczu?

Program oczyszczania Sekwany kosztował 1,4 mld euro. Wymieniano podłączenia kanalizacyjne, zainstalowano nowe systemy oczyszczania, powstał kolektor o pojemności 20 basenów olimpijskich pod dworcem Austerlitz, ale i tak widzimy, że deszcz może sparaliżować igrzyska nie tylko na kortach.

O ile więc sceny jak z Instagrama zachwycają i zapewne niebawem usłyszymy o nowej turystycznej fali we francuskiej stolicy, z czego skorzystają restauratorzy, hotelarze oraz sklepikarze, o tyle nie wiadomo, jakie będzie dziedzictwo igrzysk dla reszty paryżan. Hidalgo obiecała im przecież chociażby publiczne baseny na rzece. Kąpiele w Sekwanie wciąż pozostają jednak zakazane – i tak od 1923 roku.

Korespondencja z Paryża
Francuzi zaprojektowali igrzyska jak z pocztówki, podczas których zachwycać ma każdy kadr. Może właśnie dla takich wydarzeń Kevin Systrom wymyślił kiedyś Instagram. Niektórzy piszą nawet, że igrzyska są „instagrammable”, ale chyba dobrze, że ten przymiotnik nie ma polskiego odpowiednika.

Sceneria momentami faktycznie przyćmiewa rywalizację. Przeżywamy w Paryżu igrzyska, które oddychają historią, a eleganckie przyjęcie dla kilkuset zagranicznych dziennikarzy zorganizowane przez prezydenta Emmanuela Macrona i jego żonę Brigittę kilka dni przed rozpoczęciem imprezy w Pałacu Elizejskim było uwerturą dla wielkiego flirtu ze światem.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Paryż 2024
Paryż 2024. Iga Świątek dobrze się na igrzyskach bawi i ostrzega: Kierowcy muszą uważać!
Paryż 2024
Klaudia Zwolińska i jej Disneyland. Płynęła po srebro, a tata biegł slalomem
Paryż 2024
Paryż 2024. Chwiały się trybuny, ale nie Polacy. Zwycięstwo siatkarzy na początek igrzysk
Paryż 2024
Paryż 2024: Polka ze srebrem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Paryż 2024
Paryż 2024: Polacy ze złotem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki