Paryż 2024. Chwiały się trybuny, ale nie Polacy. Zwycięstwo siatkarzy na początek igrzysk

Polacy w pierwszym meczu turnieju olimpijskiego dobrze odegrali rolę faworyta i pokonali Egipcjan 25:21, 25:19, 25:13. Teraz będzie już tylko trudniej i poważniej.

Aktualizacja: 27.07.2024 21:05 Publikacja: 27.07.2024 18:24

Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024. Od prawej: Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski i Bartosz Kurek oraz Ah

Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024. Od prawej: Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski i Bartosz Kurek oraz Ahmed Azab z Egiptu, podczas meczu grupy B turnieju siatkarzy

Foto: PAP/Adam Warżawa

Korespondencja z Paryża
Zawodnicy Nikoli Grbicia przylecieli na igrzyska, aby przestawić  zwrotnicę i wpuścić narrację o polskiej siatkówce na nowe tory. Ta o klątwie ćwierćfinału, na której reprezentacja kończy igrzyska od 2004 roku, jest bowiem obecna w zbiorowej świadomości równie mocno, jak klątwa oczekującego na olimpijski medal dwanaście lat dłużej chorążego.

Jej zwolennicy mają solidne argumenty, skoro Polacy odbijali się od tej samej ściany w pięciu kolejnych turniejach niezależnie od pozycji, którą zajmowali w światowej hierarchii. Wysyłaliśmy na igrzyska zarówno drużyny niepewne, jak i mające zapędy mocarstwowe — Polacy dwukrotnie lecieli na igrzyska jako mistrzowie świata — ale efekt za każdym razem był taki sam.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Iga Świątek spełnia olimpijskie marzenie. Pierwsza wygrana wymagała wysiłku

Dziś perspektywy są niepewne, bo choć eksperci i analitycy zgodnie widzą siatkarzy z Polski na olimpijskim podium, to raczej nikt nie typuje ich do złota. Podopieczni Grbicia nietykalni byli w ubiegłym roku, gdy wygrali 29 z 31 meczów i sięgnęli po złoto Ligi Narodów oraz mistrzostw Europy. Teraz wrócili na ziemię - wydają się bardziej ułomni, ludzcy, co pokazały także ostatnie sparingi.

Paryż 2024. Co dał polskim siatkarzom mecz z Egiptem?

Nie miało to żadnego wpływu na oczekiwania wobec pierwszego meczu turnieju olimpijskiego. Egipt to 19. drużyna rankingu FIVB, która jest na igrzyskach, bo w każdej dyscyplinie Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) przewidział kwoty kontynentalne. Skorzystali z niej mistrzowie Afryki, choć od 1998 roku na mistrzostwach świata wygrali tylko trzy mecze i są w czołówce outsiderem.

Teoretycznie dla kraju tak bogatego w talent, jak Polacy, nawet wewnętrzna gra na treningu mogła być większym wyzwaniem sportowym, ale olimpijska porażka z Australijczykami w 2012 roku — rywale byli wtedy 22. drużyną świata, już nigdy później na igrzyska nie awansowali — była lekcją, że nawet w siatkówce punktów za szyld się nie przyznaje. Na zwycięstwo 3:0 trzeba było więc zasłużyć.

Cieszę się, że mogliśmy dać szansę wszystkim, aby poczuli w tej hali odległości i złapali odpowiednie punkty odniesienia

Nikola Grbić

- Rywale grali dobrze, nie popełniali błędów i wywierali presję zagrywką - podkreśla Jakub Kochanowski. - Pierwszy mecz turnieju często jest nerwowy i towarzyszą mu duże emocje, a my umieliśmy je opanować - mówi Aleksander Śliwka. - Cieszę się, że mogliśmy dać szansę wszystkim graczom, aby poczuli w tej hali odległości i złapali odpowiednie punkty odniesienia — dodaje Grbić.

Serb postawił na skład, który wydaje się dziś żelazną „szóstką”, bo przez większość meczu na boisku byli Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Kochanowski, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek i Grzegorz Fornal, a Grzegorz Łomacz oraz Łukasz Kaczmarek wchodzili na parkiet jako zmiennicy. Pozostali rezerwowi zaczęli pojawiać się na parkiecie dopiero w trakcie trzeciego seta.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Czy można uwieść świat tańcem w deszczu?

Paryż 2024. Polska — Egipt: co się stało z Tomaszem Fornalem?

Grbić musi rozsądnie zarządzać zasobami ludzkimi, zwłaszcza że powołaniami na igrzyska rozpoczął niebezpieczną grę. Wybrał siatkarzy, których zna i którym ufa, a niekoniecznie tych będących w najwyższej formie. - Kierowałem się także tym, jaką dyspozycję mogą pokazać w Paryżu - mówił „Rz”. Serb po prostu nie wybrał najlepszych siatkarzy, lecz takich, którzy stworzą najlepszą drużynę.

Niewykluczone, że los za chwilę powie: „sprawdzam”, bo staw skokowy w sobotę podkręcił Fornal i możliwe, że jako joker medyczny zastąpi go Bartłomiej Bołądź. - Dobrze, że kolejny mecz jest za cztery dni, a nie już kolejnego - przyznaje Grbić i zapewnia: - Nie spałem kilka tygodni, podejmując decyzje dotyczące kadry na igrzyska, a teraz czuję po prostu spokój.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Radość w podzielonym świecie

Do szukania wewnętrznej harmonii namawia także siatkarzy, choć warunki nie sprzyjają. - Ostatnio analizę wideo robiliśmy w siedzibie misji, a na posiłek czekaliśmy blisko pół godziny. Marne są transport i jedzenie, panuje chaos, ludzie na siebie krzyczą. Nie możemy jednak narzekać. Powtarzam raczej zawodnikom: odpoczywajcie, czytajcie, unikajcie stresu oraz rozproszenia — mówi.

Paryż 2024. Terminarz i tabela turnieju siatkarzy

Jego podopieczni na wody turnieju olimpijskiego wpłynęli spokojnie, może wręcz z lekkim wiatrem w żaglach, choć jego presję dało się nie tylko usłyszeć, ale również fizycznie poczuć, gdy tymczasowe trybuny na rusztowaniach w olbrzymiej hali wystawienniczej przy żywiołowym tupaniu tysięcy kibicowskich stóp potrafiły się rozkołysać - w przeciwieństwie do skutecznych polskich siatkarzy.

Paryż 2024
Turniej siatkarzy - grupa B

1. Polska — 3 pkt (3:0)
2. Włochy — 3 pkt (3:1)
3. Brazylia — 0 pkt (1:3)
4. Egipt — 0 pkt (0:3)

Mecze rozegrane: Włochy — Brazylia 3:1, Polska — Egipt 3:0
Mecze do rozegrania: Włochy — Egipt (30.07, 9.00), Polska — Brazylia (31.07, 9.00), Brazylia — Egipt (02.08, 13.00), Polska — Włochy (03.08, 17.00)

Mecz z Egiptem był pokazem pewności na tle rywala, który do grona uczestników igrzysk nie przystaje, skoro jest wśród nich jedenaście czołowych drużyn rankingu. - To już jest albo za chwilę będzie najlepszy turniej olimpijski — uważa Kurek i wie, co mówi. Polacy jeszcze w w fazie grupowej zagrają z Brazylią (środa) i Włochami (sobota). Wtedy pod siatką rozpęta się już burza z piorunami.

Korespondencja z Paryża
Zawodnicy Nikoli Grbicia przylecieli na igrzyska, aby przestawić  zwrotnicę i wpuścić narrację o polskiej siatkówce na nowe tory. Ta o klątwie ćwierćfinału, na której reprezentacja kończy igrzyska od 2004 roku, jest bowiem obecna w zbiorowej świadomości równie mocno, jak klątwa oczekującego na olimpijski medal dwanaście lat dłużej chorążego.

Jej zwolennicy mają solidne argumenty, skoro Polacy odbijali się od tej samej ściany w pięciu kolejnych turniejach niezależnie od pozycji, którą zajmowali w światowej hierarchii. Wysyłaliśmy na igrzyska zarówno drużyny niepewne, jak i mające zapędy mocarstwowe — Polacy dwukrotnie lecieli na igrzyska jako mistrzowie świata — ale efekt za każdym razem był taki sam.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Paryż 2024
Paryż 2024. Iga Świątek spełnia olimpijskie marzenie. Pierwsza wygrana wymagała wysiłku
Paryż 2024
Paryż 2024. Czy można uwieść świat tańcem w deszczu?
Paryż 2024
Paryż 2024. Radość w podzielonym świecie
Paryż 2024
Paryż 2024: Polka ze srebrem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Paryż 2024
Paryż 2024: Polacy ze złotem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki