Kevin De Bruyne może pozostać jednym z tych wielkich piłkarzy, którzy nigdy nie wygrali Ligi Mistrzów, nie zdobyli mistrzostwa Europy ani świata.
Pomocnik Manchesteru City zajął w tym roku trzecie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki „France Football”, uważany jest za najlepszego zawodnika biegającego po angielskich boiskach, podziwiają go kibice, chwalą eksperci, ale mimo 31 lat wciąż nie może czuć się spełniony.
Czytaj więcej
Jeśli Manchester City ma wreszcie wygrać Ligę Mistrzów, to właśnie dzięki niemu. Kevin De Bruyne – as w talii Pepa Guardioli – jest piłkarzem kompletnym.
Czekają na Lukaku
To uczucie towarzyszy pewnie też dwóm innym gwiazdorom Belgów – Romelu Lukaku i Edenowi Hazardowi. Pierwszy nie potrafił zrobić kariery w Premier League i wrócił do Interu Mediolan. Ostatnio zmaga się jednak z kontuzją uda i ściga z czasem, by wykurować się na mundial.
Lukaku znalazł się w 26-osobowej kadrze, a trener Roberto Martinez zapowiedział, że zabierze go do Kataru, jeśli będzie szansa, że może zagrać chociaż w jednym meczu grupowym.