Szutrowe zawody na włoskiej wyspie stały pod znakiem licznych zwrotów akcji zarówno w czołówce klasyfikacji generalnej, jak i wśród załóg rywalizujących w WRC-2. Trudów walki na miękkich, zakurzonych odcinkach nie wytrzymało wielu czołowych zawodników. Błędy i awarie maszyn w upalnych warunkach przetrzebiły stawkę. Kajetanowicz i Szczepaniak tracili cenne sekundy po tym, jak przebili opony, ale gdy wszystko szło jak należy, szybka i pewna jazda przyniosła im dwa wygrane odcinki specjalne oraz radość z drugiej lokaty w WRC-2.
Był to pierwszy tegoroczny rajd, którego trasy Kajetanowicz już poznał w zeszłym sezonie, rozpoczynając wielką przygodę w mistrzostwach świata. Kierowca zawsze czuje się pewniej, gdy zna już charakterystykę rajdu z poprzednich startów. Trasy odcinków są oczywiście w mniejszym lub większym stopniu zmieniane z roku na rok, ale specyfika imprezy pozostaje taka sama. Wiadomo, jak się przygotować, na co zwrócić większą uwagę i czego się wystrzegać.
Doświadczenie się przydaje, ale na Sardynii polski duet musiał się zmierzyć z nowym wyzwaniem. Zawinione przez producenta kłopoty techniczne z rajdówką, Volkswagenem Polo R5, zmusiły załogę do zmiany samochodu. Po raz pierwszy w karierze Kajetanowicz pojechał skodą fabią R5, a pierwsze kilometry nową maszyną pokonał dopiero w poniedziałek przed rajdem, podczas krótkich testów. – Odnajduję się w nowym aucie, chociaż z pewnością ukrywa jeszcze przede mną kilka tajemnic – mówił polski kierowca.
Pierwszy etap zmagań duet Kajetanowicz–Szczepaniak zakończył w połowie liczącej dziesięć załóg stawki WRC-2, ale kolejnego dnia zadomowił się już w pierwszej trójce. Gdy w końcówce zapalił się samochód wicelidera rajdu oraz klasyfikacji sezonu Takamoto Katsuty, przed polskim duetem byli już tylko zwycięzcy poprzedniej rundy WRC-2: Pierre-Louis Loubet i Vincent Landais.
Triumf Francuza, którego ojciec Yves w sezonie 1989 zdobywał rajdowe mistrzostwo Europy, dał mu awans na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Z kolei Kajetanowicz po drugim podium w tym sezonie – na Korsyce był trzeci – przesunął się na szóste miejsce.