Reklama

Formuła 1: Gra do jednej bramki

Paradoksalnie Formuła 1 może wyłonić się z kryzysu w lepszej formie, niż była przed epidemią koronawirusa.

Publikacja: 26.04.2020 21:00

Formuła 1: Gra do jednej bramki

Foto: fot. Shutterstock

Chodzi głównie o kwestie budżetów, wyrównania szans w stawce oraz systemu zarządzania sportem, w którym wprowadzenie istotnych zmian wymagało zgody największych zespołów. Oczywiście nie wolno ignorować sytuacji i na siłę dążyć do organizowania wyścigów, ale zespoły i sam sport żyją ze ścigania. Organizatorzy wyścigów płacą niebagatelne sumy za przywilej goszczenia u siebie F1 – wartość takich kontraktów w niektórych przypadkach przekracza 50 mln dolarów, a średnia z 22 rund to około 30 milionów za wyścig. Te pieniądze są następnie dzielone pomiędzy władze sportu i ekipy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz szósty. O wygranej w Grand Prix 2025 zdecydował finał finałów
Moto
Kangur ściga F-16
żużel
Brady Kurtz wygrywa Grand Prix we Wrocławiu. Kosmiczny wyścig o mistrzostwo świata
żużel
PGE Ekstraliga. Kto pojedzie w finale z wielkim faworytem?
żużel
Będzie więcej Polaków w Grand Prix. Kubera i Woryna z awansem
Reklama
Reklama